w koszu wiklinowym
uwierzysz?
biegnę do ciebie szalenie,
po ziemi twardej jak skała,
w tle widać moczary, omijam
zostawiam ślady. mimo że
z impetem - stopy nie bolą,
uważam na kąśliwe żabogęby
czepiają się zwiewnej
sukienki wtopione w krajobraz.
jest pełen romantyzmu. mimo
słyszysz? kos śpiewa, a słońce
jeszcze zaspane budzi do
życia polne kwiaty, samotne,
błyszczą pokryte rosą
a ja wciąż biegnę i śpiewam piosenkę
o przemijaniu. przeszłość zawiązuję
na kokardkę jest niczym czerwona
róża pozbawiona płatków
podnoszę i chowam głęboko
Komentarze (7)
jeszcze zaspane budzi do
życia polne kwiaty, samotne,
błyszczą pokryte rosą" - bardzo ładny fragment...
"przeszłość zawiązuję
na kokardkę jest niczym czerwona
róża pozbawiona płatków" - ten także przykuł moją uwagę ;-)
Zapisujesz poszczególne wersy w nieco inny sposób. Stawiasz pomosty posługując się interpunkcją...
Przy zbyt szybkim i nieuważnym czytaniu, można "pobłądzić" przez tą interpunkcję. Chyba zbija też z tropu czytelnika mała litera po kropce, no ale cóż, taki urok tego wiersza ;-)
Pozdrawiam! :-)
''na kokardkę jest niczym czerwona / róża pozbawiona płatków''→to szczególnie
Interpunkcja nawet przydatna, bo trza uważnie czytać. A warto:)→Pozdrawiam:)→5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania