W objęciach miłości [drabble]
Głucha, księżycowa noc spowiła mrokiem skromnie urządzoną sypialnię domu na obrzeżach miasta. Wewnątrz pokoju, owinięty grubym wełnianym kocem, leżał na łóżku wątły mężczyzna o poszarzałych, zmierzwionych włosach. Przekręcił się na obolałe plecy, przetarł ospale powieki i przytulił się do leżącej obok żony. Pomimo lat, kochał ją wciąż tak mocno, jak w dniu, gdy wspólnie stanęli na ślubnym kobiercu, przysięgając miłość do grobowej deski.
Uśmiechając się pogodnie, objął ukochaną pełnym dobroci uściskiem, po czym delikatnym ruchem dłoni pogładził jej odsłonięte ramiona. Nie znał drugiej, równie cudownej kobiety. Kochał ją wciąż pomimo faktu, iż pogrążona w objęciach Tanatosa, od dawna była martwa.
Komentarze (1)
Niezłe, bez szału, ale niezłe.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania