Taa... wporzo jest, niby zabawnie ale w zasadzie sprawy są poważne... To dosyć charakterystyczna cecha twoich tekstów - proporcje satyry w kontekście istotnych rzeczy. Można sobie odbierać jedno lub drugie w zależności od potrzeb nastroju :) Pzdr
AnonimS Tak jest, czytałem nawet, pamiętam, że przedstawiciele niektórych zawodów posiadają cechy psychopatyczne, tj. dzięki temu nie odczuwają strachu. Jak również np. bankierzy ;) dlatego mogą doić nas z forsy bez żadnych wątpliwości.
Witam Stefana
Bardzo zwięźle opisana walka z pewniakami. Tylko wilki tak mogą się rozprawić, a co z owieczkami?
Potem w podobny sposób kolejno zajął się "knedlem", "gawełkiem" i "gargamelkiem", plującymi jadem nienawiści krytykami-dyletantami z bożej łaski... rozprawiaj się jak tylko możesz.
Koniec jednak wieńczy dzieło... znakomite. Tylko trzeba mieć czym strzepywać.
Pasjo, ja np. widzę w tym tekście odrobinę co innego niż np. zobaczył AnonimS. Różni obserwatorzy widzą często różne rzeczy w niby tych samych? tekstach, bo przecież tekst jest jeden. Co znaczy walka z pewniakami? Nazwa bohatera nie jest tu symboliczna, tylko na modłę np. naszego Navala z Gromu. Nie wiem czy wiesz, że żołnierze nie znają się w Gromie z imienia i nazwiska, podobnie jak gangsterzy w filmie Reservoir Dogs, który to film bardzo lubię. Mnie jako autora, ponieważ ja nie potrafię pisać opowiadań z prawdziwego zdarzenia, a może jeszcze nie jest na to odpowiedni czas, interesuje czy było śmiesznie, ponieważ ja kiedy pisałem to dla mnie opowiadanie było zabawne ze względu na przejaskrawianie. Dziękuję, że zechciałaś poświęcić swój czas na przeczytanie tekstu, pozdrawiam Stefan.
Również nie dowiedziałem się od Ciebie czy tekst się podobał czy nie? ;) Ja poważnie nie kumam niektórych komentarzy, może to dlatego, że mam tak dużo na głowie.
Każdy patrzy na podstawie swoich doświadczeń . Żołnierze zwłaszcza "specjalsi" są szkoleni do eliminacji wrogów. Niektórzý ci co.musieli robić różne rzeczy podczas walki czy przesłuchań. Zaczynają to lubić. Ale w znakomitej większości są wybitnie inteligentni ludzie, z umiejętnościami, o których cywile mogą tylko pomarzyć. Do tego radzą sobie w extremalnych sytuacjach nie do wyćwiczenia i przewidzenia w trakcie szkolenie. Dlatego nie pasuje do nich obraz wypranego mózgu. Prędzej brak wyrzutów sumienia. A to co napisaleś ciekawe i dobre, o czym najlepiej świadczy dyskusja w komentarzach :) . Pozdrawiam
Zgadza się, taka postać jak z tekstu jest i wydaje się nierealna, dlatego to satyra. Ostatnio jak słuchałem Navala w 7 metrów pod ziemią to odniosłem wrażenie, że facet ma wkręconą jakąś ideologię trochę, tj. jakies pranie chyba na niego podzialalo, gdy przechodzi dlugie szkolenie wstepne. A że są to ludzie wybitnie wytrenowani i inteligentni, to wiadomo, nie mam co do tego wątpliwości. Przede wszystkim są to ludzie, którzy muszą doskonale umieć pracować w grupie, tj. współdziałać, to jak drużyna grająca w piłkę nożną.
Komentarze (25)
Brawo, brawo! ;)
Aż strach coś napisać ;p ;)) a poważnie, zgrabnie napisane opowiadanko.
Pozdrawiam
Bardzo zwięźle opisana walka z pewniakami. Tylko wilki tak mogą się rozprawić, a co z owieczkami?
Potem w podobny sposób kolejno zajął się "knedlem", "gawełkiem" i "gargamelkiem", plującymi jadem nienawiści krytykami-dyletantami z bożej łaski... rozprawiaj się jak tylko możesz.
Koniec jednak wieńczy dzieło... znakomite. Tylko trzeba mieć czym strzepywać.
Pozdrawiam serdecznie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania