Trafił na pamiętającą kobietę i dwa razy dał się zamknąć pośród czterech ścian. Kiedyś takie kary w szkole były na porządku dziennym. Dzisiaj nie do pomyślenia. Pewnie o zdradzie żony już nie pomyśli.
Też jadłam chleb ze śmietaną i cukrem... dziękuję za wspomnienia. Za babcię też.
Bardzo smakowity przekładaniec zrobiłeś.
Pozdrawiam
Anonim15.01.2020
Pasjo,
czasem marzę, aby zjeść taką pajdę, ale najpierw musuiałbym umazać ręce błotem :) A poważnie, gdzie znaleźc dziś taki chleb i taką śmietanę?...
Niektóre kobity są pamiętliwe, oj, są! Ale faceci też święci nie są, nawet mimo byłych krzyży na awatarach ;)
No. Należało mu się! :))
Zmyślny tekst, sprawny tekst. Mam jedynie wątpliwości do tego zdania:
"Nigdy nie zabroniła mi latać, jedząc." Bo wychodzi mi, że to babcia jadła, gdy nie zabraniała :))
Ant nie śmiej się z ludzia! Najgorsze, że jeszcze jeden błąd jest, ale nie poprawiam, bo to już podpada pod kompulsywne zachowania ortograficzne :)))
Anonim15.01.2020
Tjeri
dzięki! To naprawdę niezwykłe dostać tyle komentarzy od jednego autora jeden po drugim.
Wiesz, co mawiają o podświadomych powtórkach?... ;)
A co do zdania, które przytoczyłaś, w pełni się zgadzam. Zaraz poprawię.
Antoniuszu→Bardzo fajny tekst. Taki... ciepły:)) Apetyczny:)
I za co ona się wtedy obraziła? Przynajmniej jej warkocz nie skrzypiał przy wiewaniu:)
Pozdrawiam:)→5
Anonim15.01.2020
Po napisaniu go na warsztatach, w domu dodałem właśnie nieco opisów jedzenia. Czułem, że to dobrze zrobi tekstowi.
A gdyby chciała się naprawdę obrazić, to powinna "oprawić się ramki i powiesić na ścianie" ;)
Świetne opowiadanie. Bardzo plastyczna narracja pierwszoosobowa, fajnie poprowadzona akcja. Wszystko w humorystycznym tonie, ale no, bohaterowi można współczuć :)
Pozdro
Anonim15.01.2020
Kurde, zaskoczyłeś mnie tak dobrą oceną. Wiesz, jak to pisałem, sądziłem, że jest dobre, potem przeczytałem i jakoś straciłem tak dobre zdanie. Dopiero w domu dodałem opisy jedzenia i w zasadzie tyle. Ale nie sądziłem już w domu, że tak może być odebrane. Dzięki, panie B!
Komentarze (18)
Sam nie wiem, czy jestem zadowolony z tego tekstu. Jak go pisałem, czułem, że tak, ale teraz sam nie wiem.
Pozdrawiam.
Podobało mi się.
Pozdrawiam.
Dzięki Marianie za słowa.
Pozdrawiam.
Też jadłam chleb ze śmietaną i cukrem... dziękuję za wspomnienia. Za babcię też.
Bardzo smakowity przekładaniec zrobiłeś.
Pozdrawiam
czasem marzę, aby zjeść taką pajdę, ale najpierw musuiałbym umazać ręce błotem :) A poważnie, gdzie znaleźc dziś taki chleb i taką śmietanę?...
Niektóre kobity są pamiętliwe, oj, są! Ale faceci też święci nie są, nawet mimo byłych krzyży na awatarach ;)
Dzięki, że wpadłaś.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Zmyślny tekst, sprawny tekst. Mam jedynie wątpliwości do tego zdania:
"Nigdy nie zabroniła mi latać, jedząc." Bo wychodzi mi, że to babcia jadła, gdy nie zabraniała :))
Przepraszam, Antoni, za te mimowolne śmiecenie...
dzięki! To naprawdę niezwykłe dostać tyle komentarzy od jednego autora jeden po drugim.
Wiesz, co mawiają o podświadomych powtórkach?... ;)
A co do zdania, które przytoczyłaś, w pełni się zgadzam. Zaraz poprawię.
Pozdrawiam.
I za co ona się wtedy obraziła? Przynajmniej jej warkocz nie skrzypiał przy wiewaniu:)
Pozdrawiam:)→5
A gdyby chciała się naprawdę obrazić, to powinna "oprawić się ramki i powiesić na ścianie" ;)
Dzięki, wierny Czytelniku! Fajnie, że jesteś!
Pozdrawiam.
Pozdro
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania