Poprzednie częściW poszukiwaniu natchnienia

W poszukiwaniu boga

Mknę wzrokiem po niebiosach

W poszukiwaniu śladu boga

Przecież tam nad nami

Podobno patrzy na nas oczami.

 

Lecz ponad naszymi głowami

Dostrzegam jedynie taniec chmur

Parę ciepłych promieni słońca

I ani śladu boga.

 

Zatem szuram nogami po ziemi

W poszukiwaniu stóp boga

Przecież podobno tutaj między nami

Kiedyś twardo stąpał stopami.

 

Lecz pośród naszych nóg

Znajduję jedynie robaczki dwa

Biedronkę i chyba żuka

Lecz ani śladu stóp boga.

 

Zatem spoglądam w oczy ludzi

W poszukiwaniu wzroku boga

Przecież podobno jest w każdym z nas

Tak mi kiedyś mówiono.

 

Lecz pośród ludzkich spojrzeń

Znajduję jedynie łzy i smutek

Parę cichych krzyków

Lecz śladów boga wciąż mi brak.

 

Tańczy mi gdzieś po głowie

Jedna dla was straszna myśl

Bo jak to przecież może być

Że dla mnie bez boga to szczęście żyć?

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • ówczesny 27.10.2017
    Dawid, szurasz nogami po przedsionku patosowego piekła. Jedyny bóg, którego spotkałeś to bóg wiatru, który miota Tobą. Pozdrawiam.
  • Canulas 27.10.2017
    3x stopami, 2x mi i inne.
    Nie mam nic przeciwko nawarstwieniu powtórzeń, ale tylko wtedy, gdy są stosowane rozmyślnie. Tutaj nie wiem.
    Znając Cię trochę, można nieco inaczej na to spojrzeć. Jednak odcinając od Ciebie kupon i patrząc trzeźwo - nie bardzo.
  • marian adonajski 27.10.2017
    Wiersz powinien Zawierać jakiś przekaz. Ja go odczytałem. Daję 5.
  • Niemampojecia96 27.10.2017
    Na styl czestochowsko-pomnikowy.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania