W świetle kłamliwym

Wielkomiejskie światła podniecają moich ludzi

a ja patrzę na to jak na plastikową kulę

zaglądającą w nie moje przecież okno

zabrakło tu czegoś i ktoś zapomniał

że ludziom potrzebne jest

inne światło nocy

to które zmusza oczy do wysiłku

zmusza głowę do zadarcia

zmusza człowieka do patrzenia w górę

 

coś powinno zmuszać a tu nie zmusza nic

nie mam tych gwiazd

mieszkają tylko w tym jednym miejscu

a teraz nie jest ono dla mnie

tylko jej oczy dają namiastkę

ratującą od obłędu

 

zwodzę codziennie swoje myśli

i cały dzień żyje pragnieniem

że w tej bezsennej nocy

uchwycę je

 

jednak to nie będzie dzisiaj

ani jutro

moje oczy zajmuje zbyt dużo żarówek

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Tanaris 13.11.2017
    Tak często nieuchwytne, ani nie dane jest dostrzec... 5 :)
  • Ryszard Radwan 13.11.2017
    Dostrzegam je tylko pamięcią :) Dziękuję za odwiedziny :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania