W ten skwar, w ukrop okropny.

W ten skwar, w ukrop okropny.

Zabrał na nawet wiatr, świat przewrotny.

Nawet motyle, krócej dziś żyją.

Zabrało im lato, możliwoś cieszenia się chwilą.

Zwiastunki deszczu, w cieniu się opalają.

Więc o deszczu już nawet, nie maże.

Siadam w ogrodzie, i popijam mrożoną kawe.

A na ciele, mam słoneczne poparzenia.

Bo się zdrzemnełam, w basenie wśród słonecznego cienia.

Ach gdyba tak chmurka, na niebo chciała wkroczyć.

Może jadnak nie, bo nas gradem zaskoczy.

Nażekam na lato, które jest jak bajka.

A gdy nastanie zima, będę wypatrywać letniego kochanka.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Neurotyk 30.06.2016
    Piszesz coraz lepiej, brawo :) 5 wiersz ma sporo liryki, bardzo dobrze:)
  • Tina12 30.06.2016
    Dzięki.
  • pharunwh 30.06.2016
    Tina12 "Więc o deszczu już nawet, nie maże' - "marzę" - drobny błąd ;) wiersz naprawdę dobry, szczególnie biorąc pod uwagę pogodę.
  • Tina12 30.06.2016
    Cieszę się, że sie podoba.
  • Margerita 30.06.2016
    pięć wiersz ładny , a czy kryształ dziś też będzie?
  • Tina12 30.06.2016
    Postaram się, aby był.
  • Merida123456789 30.06.2016
    Piękny, klimatyczny wiersz :) 5
  • Tina12 30.06.2016
    Dzięki
  • Haruu 30.06.2016
    Chyba większość ludzi tak ma, bardzo ładny wiersz, 5 ^^
  • Tina12 30.06.2016
    Tak, pogoda w tym roku przesadza.
  • Okropny 30.06.2016
    W jaki ukrop? ;)
  • Tina12 30.06.2016
    W okropny ukrop:)
  • Super, taki liryczny, 5
  • Tina12 30.06.2016
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania