Co do formy i stylu - to jak zwykle. Na Tak!!!
...podobizna głupsza od gwoździa na którym zawisła...!! / Szeptała do szczura......spomiędzy żeber!!
...kiwnięcie zgrabiałym palcem, a kiedy byli w stanie spoczynku...a?
c.d.n.po drugiej stronie murów?
Dekaos Zaszyfrowałeś korektę. Nie wiem o co chodzi?
Po drugiej stronie murów, tam będzie toczyć się następna cześć, o ile nie zakopię tego planu pod ziemią. :) Tak więc wiesz, nie ma tu powagi i to jest stek bzdur. :)
Dzięki i pozdrawiam.
Przeczytałem wczoraj i dzisiaj drugi raz, bo się pogubiłem. Przypomina mi to trochę strumień świadomości Joyc'a. Styl urzeka, treść umyka, pozostaje wrażenie zapajęczonego mrocznego pałacowego pomieszczenia, w którym rzeczywistość miesza się z własnym cieniem i tworzy absurdalny obraz. Trudno oprzeć się wrażeniu, że kobieta wyszła z własnego portetu i zakrzywiła przestrzeń.
Cały tekst jest mocno klimatyczny i chyba trzeba poddać się klimatowi, a nie szukać zrozumienia. Dla odbiorcy jest mroczną przyjemnością błądzenia po pałacowych podziemiach.
Urzekł mnie cały tekst, a to frazy (tylko pozornie niepozorne), przy których wyrwało mi się "wow!"
"Dwóch potężnych zabandażowanych oprychów wkupiło się w łaski wdowy po Czorcie.
Edek i Fredek para cymbałów jakby na tym świecie było ich za mało, pałętali się po wielkiej sali".
"...w tej kategorii piękna nie miała sobie równych wśród niedoszłych umarlaków".
"...gdy byli w stanie spoczynku udawali dwie kolumny podtrzymujące toczone nogi od stołu".
"Lusterko zaśniedziałe pękło wiele razy, zanim zdążyła je wbić sobie w przegub dłoni".
Nachszon Jestem mile zaskoczona Twoją wizytą pod tym tekstem. :)
Kobieta jest tutaj w roli śmierci, a jej wizerunek to szkarada i nieudane dzieło malarskie, które ma odbicie w tej pozornie rzeczywistej.
Mocno pokręcone bzdury, ale są sprawy nie do końca dające się uchwycić.
Dzięki wielkie za motywujące słowa.
Pozdrawiam. :)
Dzień dobry
Śmierć zawsze jest przedstawiana jako kobieta, ale tego do końca nhie wiemy jakiej jest płci.
Twoja kożucha jest cudna w całej krasie szkaradziejstwa.
Klimat tworzą wszystkie obrazy namalowane słowami. Mroczność i tajemniczość tego miejsca rozmawia para cymbałów po Czorcie: Edek i Ferdek :)
Komentarze (11)
...podobizna głupsza od gwoździa na którym zawisła...!! / Szeptała do szczura......spomiędzy żeber!!
...kiwnięcie zgrabiałym palcem, a kiedy byli w stanie spoczynku...a?
c.d.n.po drugiej stronie murów?
Po drugiej stronie murów, tam będzie toczyć się następna cześć, o ile nie zakopię tego planu pod ziemią. :) Tak więc wiesz, nie ma tu powagi i to jest stek bzdur. :)
Dzięki i pozdrawiam.
Cały tekst jest mocno klimatyczny i chyba trzeba poddać się klimatowi, a nie szukać zrozumienia. Dla odbiorcy jest mroczną przyjemnością błądzenia po pałacowych podziemiach.
Urzekł mnie cały tekst, a to frazy (tylko pozornie niepozorne), przy których wyrwało mi się "wow!"
"Dwóch potężnych zabandażowanych oprychów wkupiło się w łaski wdowy po Czorcie.
Edek i Fredek para cymbałów jakby na tym świecie było ich za mało, pałętali się po wielkiej sali".
"...w tej kategorii piękna nie miała sobie równych wśród niedoszłych umarlaków".
"...gdy byli w stanie spoczynku udawali dwie kolumny podtrzymujące toczone nogi od stołu".
"Lusterko zaśniedziałe pękło wiele razy, zanim zdążyła je wbić sobie w przegub dłoni".
Ocena bezdyskusyjna
Kobieta jest tutaj w roli śmierci, a jej wizerunek to szkarada i nieudane dzieło malarskie, które ma odbicie w tej pozornie rzeczywistej.
Mocno pokręcone bzdury, ale są sprawy nie do końca dające się uchwycić.
Dzięki wielkie za motywujące słowa.
Pozdrawiam. :)
Śmierć zawsze jest przedstawiana jako kobieta, ale tego do końca nhie wiemy jakiej jest płci.
Twoja kożucha jest cudna w całej krasie szkaradziejstwa.
Klimat tworzą wszystkie obrazy namalowane słowami. Mroczność i tajemniczość tego miejsca rozmawia para cymbałów po Czorcie: Edek i Ferdek :)
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za odwiedziny. :)
Pozdrawiam ciepło.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania