.

 

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • ausek 27.12.2015
    Zaskoczyłaś mnie tym tekstem, bowiem wybrałaś ,według mnie, trudny temat. Bardzo umiejętnie przedstawiłaś problematykę. Miałam wrażenie, że ujęłaś to wręcz delikatnie poprzez swoje opisy. Bardzo mi się to podobało, zostawiam 5. :)
  • Rasia 27.12.2015
    Szczerze mówiąc, ja też się zaskoczyłam, zwłaszcza inspiracją, bo kiedy jej szukałam, przypomniałam sobie właśnie o tych marchewkowych babeczkach, które piekłam przed świętami :) Dziękuję bardzo i cieszę się, że całkiem nieźle to wyszło. Twoja opinia jest dla mnie niezmiernie ważna :)
  • persse 27.12.2015
    Do takiej wagi schodzą tylko najwytrwalsi, zwycięzcy.-czyli kto? XD
    Opowadanie jest bardzo dobre, świetnie oddałas emocje bohaterki.
  • Rasia 27.12.2015
    Persse, to jest aluzja. Najwytrwalsi w mniemaniu bohaterki to oczywiście zaawansowani anorektycy, choć jak wiadomo waga zero jest po prostu śmiercią, zniknięciem.
  • persse 27.12.2015
    Chyba, że tak ;)
  • Angela 27.12.2015
    Temat bardzo trudny, a pomimo to opisany tak dobrze, że można było znakomicie wzuć się w bohaterkę : ) 5
  • Bardzo fajnie opisałaś myśli swojej bohaterki, co jest szczególnie trudne przy tak ciężkim temacie. Tekst bardzo mi się podoba 5
  • levi 27.12.2015
    oddałaś bardzo dużo tym tekstem, przypomniałaś mi wiele smutnych myśli i wspomnień i gratuluje ci że napisałaś to w tak suptelny sposób, 5 oczywiście
  • patyy 27.12.2015
    Wyznanie bulimiczki - dokładnie tak bym to nazwała.

    Tekst Bardzo mi się podobał, idealnie opisane uczucia kogoś, kto jest chydy ale wciąż chce być chudszy i chudszy.

    Waga zero - to tylko po śmierci :D
    5!
  • ukaszeq 31.12.2015
    Odważny temat! Jest w tym prawda. Media i społeczeństwo zmuszają sprawiają że popadamy w kompleksy. Sam pomimo i tak szczuplej sylwetki czuje się źle w swoim ciele...
  • Anonim 03.01.2016
    Mocne opowiadanie, z lekkim akcentem kpiny i smutku. Opisujesz trudny, powazny problem, ktory niestety latwiej leczyc fizycznie niz psychicznie. Podobal mi sie poczatek, pozniej zaczelo byc coraz bardziej obrzydliwie - nie wiem jak mam to inaczej okreslic, ale sprawilas ze przekrecalo mi sue w zoladku, to przez to mleko na sniadanie, na pewno x.x .
  • Vasto Lorde 10.04.2016
    Aż miło coś takiego odkopać i przeczytać :) Świetne, znakomicie przedstawione i opisane myśli bohaterki, to na duży plus. No i temat... za to też należy się kolejny spory plus, bo gładko Ci z tym poszło :D 5 I kopę dalej :D
  • Rasia 10.04.2016
    Och, zawsze czuję się jakoś zawstydzona, kiedy ktoś dokopuje się do czegoś starszego, bo w sumie z chęcią bym już parę rzeczy pozmieniała. Cieszę się bardzo, że Ci się podobało i miło Cię u siebie widzieć :) Czyżby to pierwszy Twój komentarz u mnie? :)
  • Vasto Lorde 10.04.2016
    Rasia Nie pierwszy, ale też nie kolejny z większej liczby :D Teraz, aż mi głupio trochę, że ominęły mnie takie opowiadania :D
  • Rasia 10.04.2016
    Ach, no to wtopa. Pierwszy musiał być gdzieś wcześniej, skoro mi umknął :( Nie no przestań... aż takie znowu skarby Cię nie ominęły xD

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania