Wakacje

Nagle nastała wielka ciemność. Chyba trafiłem do tego strasznego pokoju.

Usiadłem w kącie, a moje oczy były szklane. Mrok przykrył potok łez.

Głucha cisza uciszyła krzyk cierpienia. Okno powoli zamknęło się.

 

Siedziałem w kącie, a dni mijały. Miesiąc miałem za sobą, lecz łzy dalej leciały.

Dobrze pamiętam moje myśli. Śmierć pocieszała mnie w samotności.

Chciałem już podać jej rękę. Coś zatrzymało mnie w tym pokoju.

 

Każdy dzień był kopią poprzedniego. Szarość zakryła wszystkie kolory.

Jedynie łzy spływały po mej twarzy. Szczęście powoli zamierało.

Serce chyba już nie chciało bić. Myśli nie pozwalały mi zasnąć.

 

Ktoś chyba zapukał do mojego pokoju. Ja w tej ciemności niczego nie usłyszałem.

Schowałem głowę między kolana ocierając łzy. Powoli mijały te koszmarne wakacje.

Jaką maskę będę musiał ubrać? Nie chcę abyście ujrzeli ten smutek.

Następne częściWakacje I Wakacje

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania