Walcz z sobą

wypiłem już wannę wódy to wystarczy mi na życie

zapytasz jak się z tym czuję odpowiadam – znakomicie

zmieniłem swe perspektywy było warto nie żałuję

zrobiłem milowy krok do przodu i się z sobą wciąż siłuję

 

żeby sobie urozmaicić rzucam nałóg za nałogiem

dbam o to by miękko upaść gdy los mi podstawi nogę

niebo teraz nie wiruje i oddycham czystym tlenem

kiedyś nawet nie myślałem że choć jedno z tego zmienię

 

mam jeszcze jedno życzenie nie przepraszam jest ich sto

wielka siła we mnie drzemie kim jesteś by wątpić w to

znam kilka długich historii ale krótki jest ich morał

otacza nas moi drodzy rzeczywistość bardzo chora

 

nie pytam o filozofa sam nie radzę jak to zrobić

bo nie łatwo wytłumaczyć jak swój światopogląd rozbić

być uparty nie wystarczy łatwo wpaść w gniew na całą ludzkość

a morderstwo wiernym sprawie raczej na sucho nie uszło

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania