Walcz z sobą
wypiłem już wannę wódy to wystarczy mi na życie
zapytasz jak się z tym czuję odpowiadam – znakomicie
zmieniłem swe perspektywy było warto nie żałuję
zrobiłem milowy krok do przodu i się z sobą wciąż siłuję
żeby sobie urozmaicić rzucam nałóg za nałogiem
dbam o to by miękko upaść gdy los mi podstawi nogę
niebo teraz nie wiruje i oddycham czystym tlenem
kiedyś nawet nie myślałem że choć jedno z tego zmienię
mam jeszcze jedno życzenie nie przepraszam jest ich sto
wielka siła we mnie drzemie kim jesteś by wątpić w to
znam kilka długich historii ale krótki jest ich morał
otacza nas moi drodzy rzeczywistość bardzo chora
nie pytam o filozofa sam nie radzę jak to zrobić
bo nie łatwo wytłumaczyć jak swój światopogląd rozbić
być uparty nie wystarczy łatwo wpaść w gniew na całą ludzkość
a morderstwo wiernym sprawie raczej na sucho nie uszło
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania