wata
zatykam uszy watą
wpycham ją głęboko
odcinam się od twoich słów
ostrzegałaś że kiedyś nie wstaniesz
ale proszę
stój teraz gdy najbardziej cię potrzebuję
wezmę cię pod rękę
nie zrobimy kroku bo tobie już starczy cierpień
ale proszę zostań
tym razem ty zatykasz uszy
leżąc bez sił
i odcinasz się od moich łez
gdy mój świat upada
znów zatykam uszy
Komentarze (3)
Zatykanie uszu w przedostatniej strofce nie chroni oczu przed widokiem łez.
Jednym słowem - za dużo waty słownej:)
2.
Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania