Jak zwykle ładnie ułożone słowa z możliwością różnych zrozumień!!!
Pierwsza myśl, to: umiarkowany optymizm.
''przebita ciemność wiotczeje'' w kolorach, ''pomiędzy zmarszczkami'' zalega światło, ''nuci melodię wibrujących pajęczyn''
jednak uwolnione ćmy zasłaniają słońce - trochę tak jak podcięcie gałęzi na której się siedzi. Pozdrawiam→5
Tak sobie zerkłem ponownie. ''przebita ciemność'' - to zależy czy na tle: ciemności, czy światła. Jeżeli tego drugiego, to ujrzymy skrawek jasności. Nie wiem czemu, ale ta pierwsza zwrotka się na mnie
''uwzięła'':~))
Od "nuci melodię" do końca - Kapitalne. Początek siadł mi średnio. Sporo środków, ale dla mnie pompuną za bardzo. Ale jak mówię: od "nuci" bajka.
Pozdroxix
Nie wiedzieć czemu skojarzyło mi sie z Pasjowymi haiku, to zaleta jakbyś nie wiedziała :)
Mogę zaproponować zmianę pierwszej zwrotki, czy zdenerwujesz się mocno?
Ja tak troche pod Cana komentarz bym się podpiął.
Ogólnie nie jest zle, tylko początek... Hmm...
Pozdrawiam gorąco :)
Maurycy nie gadaj tylko proponuj, wiesz, że ja człowiek chętny i pragnący rozwoju:) Dawaj propozycję, a ja napiszę skąd taki początek :D
A co do skojarzeń z haiku Pasji to dla mnie ogromny komplement!
Maurycy Lesniewski dzięki, zastanowię się. Ciekawy ten pomysł wiadomo.
taki pomysł z tym "przebita" bo z okazji urodzin mojego "dorosłego" pięciolatka nadmuchałam sporo balonów, a reszta, bo mąż maluje akwarelowe obrazy nie na papierze tylko na płótnach i jakoś mi się to skleciło i teraz nie potrafię nabrać dystansu. Muszę wrócić za kilka dni.
Bardzo mi miło, że chce Ci się tak rozmyślać nad tymi moimi "dziełkami"
Ja tam na poezji się nie znam i dlatego ośmielę się zapytać dlaczego tytuł nie brzmi po prostu "brzask"? Taki Twój utwór wygenerował we mnie obraz. Serio!
CD z uśmiechem;
Więc pytam, a co! To wolny podobno kraj to i pytać pewnie wolno. Pięć po żarcikach moich mało śmiesznych ;)
Ach pytaj pewnie, tytuł taki, bo wcześniej w tekście było o wątpliwościach, a że napisany kilka dni temu i regularnie okrajany, to tę myśl przeniosłam do tytułu:D, ale Twój pomysł też mi się podoba!
Pozdrawiam!
Witam
Obrazy z życia. Wątpliwość poranków wpisane jest w nasze wyłudzenie się ze snu. Koniec to zwieńczenie życia w pajęczynie wspomnień.
Pozdrawiam cieplutko
Komentarze (29)
Pierwsza myśl, to: umiarkowany optymizm.
''przebita ciemność wiotczeje'' w kolorach, ''pomiędzy zmarszczkami'' zalega światło, ''nuci melodię wibrujących pajęczyn''
jednak uwolnione ćmy zasłaniają słońce - trochę tak jak podcięcie gałęzi na której się siedzi. Pozdrawiam→5
Pozdrawiam:)
''uwzięła'':~))
Pozdroxix
pozdrówka!
Mogę zaproponować zmianę pierwszej zwrotki, czy zdenerwujesz się mocno?
Ja tak troche pod Cana komentarz bym się podpiął.
Ogólnie nie jest zle, tylko początek... Hmm...
Pozdrawiam gorąco :)
A co do skojarzeń z haiku Pasji to dla mnie ogromny komplement!
rozlane na płótnie
ciemności wiotczeją
rozmyte
w kolory pastelu
Zmieniłem praktycznie tylko szyk... pozbywając się „przwbita”.
Nic nie musisz nic zmieniać, potraktuj to jako spojrzenie od innej strony.
taki pomysł z tym "przebita" bo z okazji urodzin mojego "dorosłego" pięciolatka nadmuchałam sporo balonów, a reszta, bo mąż maluje akwarelowe obrazy nie na papierze tylko na płótnach i jakoś mi się to skleciło i teraz nie potrafię nabrać dystansu. Muszę wrócić za kilka dni.
Bardzo mi miło, że chce Ci się tak rozmyślać nad tymi moimi "dziełkami"
CD z uśmiechem;
Więc pytam, a co! To wolny podobno kraj to i pytać pewnie wolno. Pięć po żarcikach moich mało śmiesznych ;)
Pozdrawiam!
Początek niezły ale "nuci melodię wibrujących
pajęczyn" - mnie zabiłaś. I dalej, końcówka genialna.
Świetny wiersz. Pozdrawiam
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Obrazy z życia. Wątpliwość poranków wpisane jest w nasze wyłudzenie się ze snu. Koniec to zwieńczenie życia w pajęczynie wspomnień.
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam
Jakość formy bardzo dobra.
Treść nietuzinkowa.
Słowa w wierszu:
- uzupełniają się
- tworzą wspólny wątek
Ten wiersz zatrzymuje.
Na dłużej.
Zmusza do refleksji.
Doceniam pracę nad tekstem :-)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrówka
wiotczeje
w pastelach rozlanych
na płótnie
Plastyk, nic nie ma tym początku, żadnego zarzewia kontynuacji, pastelowy efekt wyszedł - dosłownie (czyli negatywnie).
pomiędzy zmarszczkami
przelewa się utajone w kątach
światło
nuci melodię wibrujących
pajęczyn
W tym miejscu zaczyna się poezja.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania