Ach, ta Sonia...
W poprzedniej części nie była za miła, ale teraz trochę mi jej szkoda, bo widać, że zależy jej na Aleksie, a on zwyczajnie ma to gdzieś. No i wie dobrze, kim była dla niego Wiki, więc w sumie nie dziwi mnie jej wybuch. Czekam aż się wszystko rozkręci :D
Sonia jest nielubiana, bo kręci się wokół Aleksa :D I to tylko dlatego. A jej rola jest smutna, bo chyba żadna dziewczyna nie chciałaby być w związku z chłopakiem, który jej nie kocha...
Rozkręci się, nawet szybciej niż zazwyczaj :D
Ta część podoba mi się o wiele bardziej od poprzedniej. Jest rozjaśniająco i ciekawo. Bardzo ciekawo. Po poprzedniej serii (niedokończonej, Elorenczku, niedokończonej!), wiem, że jesteś mistrzynią od dobrych telenowel dla czillku. Dlatego teraz też czuję, że się nie zawiodę.
Narazie ładnie rozpisujesz charakterki i historie głównych bohaterów. Szkoda Sonii i szkoda Aleksa. Ale chyba wiadomo, że bardziej współodczuwam się z Sonią jednak. Ogromne rany na jej sercu pozostaną, kiedy dowie się, że ta miłość nie była wzajemna. Również – odnoszę wrażenie, że może nie chce wiedzieć, czy na pewno Aleks ją kocha. Być może przeczuwa, że jest coś bardzo nietak.
No, ale chłopa też zrozumieć trzeba. Po ogromnej tragedii, z załamaniem, nie chce dla nikogo krzywdy, ale jednocześnie krzywdzi, będąc nieszczerym wobec osoby, która prawdziwie go kocha.
Tak se poanalizowałam sytuację, a co.
Ciekawie, ciekawie.
Czekam na wincyj Twojej niezawodnej obyczajówki.
Ojej, jak mi miło!
I bardzo dobrze przeanalizowałaś sytuację. On jej nie chce krzywdzić, a jednak krzywdzi. Ona prawdopodobnie wie, że nigdy nie będzie dla niego tak ważna jak Wiki, ale próbuje się oszukiwać :(
Dobra telenowela - piękne <3
Fajnie, że wpadasz i czytasz!
Komentarze (5)
W poprzedniej części nie była za miła, ale teraz trochę mi jej szkoda, bo widać, że zależy jej na Aleksie, a on zwyczajnie ma to gdzieś. No i wie dobrze, kim była dla niego Wiki, więc w sumie nie dziwi mnie jej wybuch. Czekam aż się wszystko rozkręci :D
Rozkręci się, nawet szybciej niż zazwyczaj :D
Narazie ładnie rozpisujesz charakterki i historie głównych bohaterów. Szkoda Sonii i szkoda Aleksa. Ale chyba wiadomo, że bardziej współodczuwam się z Sonią jednak. Ogromne rany na jej sercu pozostaną, kiedy dowie się, że ta miłość nie była wzajemna. Również – odnoszę wrażenie, że może nie chce wiedzieć, czy na pewno Aleks ją kocha. Być może przeczuwa, że jest coś bardzo nietak.
No, ale chłopa też zrozumieć trzeba. Po ogromnej tragedii, z załamaniem, nie chce dla nikogo krzywdy, ale jednocześnie krzywdzi, będąc nieszczerym wobec osoby, która prawdziwie go kocha.
Tak se poanalizowałam sytuację, a co.
Ciekawie, ciekawie.
Czekam na wincyj Twojej niezawodnej obyczajówki.
I bardzo dobrze przeanalizowałaś sytuację. On jej nie chce krzywdzić, a jednak krzywdzi. Ona prawdopodobnie wie, że nigdy nie będzie dla niego tak ważna jak Wiki, ale próbuje się oszukiwać :(
Dobra telenowela - piękne <3
Fajnie, że wpadasz i czytasz!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania