Mucha

Charles nie cierpiał much, bo ciągle bzyczały, a jemu kojarzyło się to z bzykaniem, czyli czynnością, którą uprawiał równie często, co buddyjski mnich. O, tak, Charles wiedział, o czym te owady myślą, gdy tak latają po całym domu. Tylko o tym, że za chwilę spotkają inną muchę i będą się ruchać. Mucha z muchą! Pieprzone lesbijki.

Teraz jeden z tych niewinnych owadów usiadł na lampie, tuż nad głową Charlesa. Tego było już za wiele. Mężczyzna ściągnął z nogi pantofel i zamachnął się. Niestety zrobił to zbyt wolno i mucha uciekła, lecz wystarczająco silno by rozbić żarówkę. Odłamki szkła posypały się na podłogę.

Charles ryknął z wściekłości. Wtedy do pokoju wszedł jego brat, Robin.

- Co się stało z żarówką? – zapytał.

- Popełniła samobójstwo. Siedziałem sobie spokojnie, a ona nagle rozsypała się na kawałki. Pewnie się wypaliła i nie zniosła frustracji.

- Posprzątaj to lepiej, bo za chwilę przyjdą goście.

- To twoi znajomi. Masz ich tak wielu, choć jesteś dupkiem. Jak ty to robisz?

- Obiecałem dolara każdemu, kto przyjdzie. Jakoś trzeba znajdować przyjaciół.

Robin wyszedł przygotować się na wizytę kolegów. Tymczasem mucha znów wróciła i usiadła na stole, przy którym wkrótce mieli zasiąść goście.

Charles ponownie ruszył do ataku. Z całej siły rąbnął pantoflem w stół. Po chwili odkrył, że znów przegrał. Mucha odleciała, a na nowiutkim białym obrusie pozostała brązowa plama. Mężczyzna przypomniał sobie jak chwilę wcześniej wyszedł na zewnątrz się odlać. Pewnie wlazł przypadkiem w błoto. Coś mu jednak nie pasowało. Powąchał plamę. To nawet nie było błoto, tylko gówno!

Miarka się przebrała. Nie zwlekając dłużej pobiegł do pobliskiego sklepu i kupił pierwszy lepszy preparat owadobójczy. Spryskał nim cały dom. Znów jednak mu coś nie pasowało. Zaczęło go drażnić w gardle i dusić, a po chwili przewrócił się na podłogę. Wkrótce dołączył do niego jego brat Robin, a potem także wszyscy znajomi, którzy przyszli na domową imprezę.

A mucha bzyczała dalej.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Dekaos Dondi 06.10.2018
    Lubię takie dziwne teksty i taką ''wesołość''. Szkoda trochę, że tytuł mówi o rodzaju zakończenia. Pozdrawiam→5 much.
  • Majonez XvX 06.10.2018
    Tytuł faktycznie mówi dużo. Może troszkę a dużo. Ale i tak jest fajnie. A że jest dziwnie to już sam fakt tego jest dla mnie sygnałem do mimowolnego uśmiechu :)
  • fanthomas 06.10.2018
    ok, zmieniłem tytuł żeby nie spoilerować ;)
  • Nuncjusz 06.10.2018
    Podobnie jest z karaluchami
  • Aisak 06.10.2018
    Wyszedł na zewnątrz zrobić siku?
    Wszedł w kupę?
    Czyja to była kupa?
    Nie miał w domu toalety?
    Mucha lesbijka?
    Osa i pszczoła też?

    Mucha rucha karalucha
  • Pan Buczybór 07.10.2018
    Trudno te cholerstwa zabić, prawda? Bardzo spoko opowiadanko, w twoim stylu
  • Elorence 08.10.2018
    Co? xD
    Fan, tak bardzo w Twoim stylu. Ale ze względu na końcówkę, nie wiem czy powinnam się śmiać...
    Pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania