Wywiady z dupy - Virgil i Bob

Bob: Witam w wydaniu specjalnym. Dzisiaj gościmy człowieka o wielu talentach, Virgila. Od razu nasuwa mi się pytanie: skąd się wziął Virgil? To pseudonim artystyczny?

Virgil: Chciałbym… Matka miała depresję poporodową. Stąd moje imię. Kiedy jej przeszło, chciano mi je zmienić. Zaprowadzili mnie do urzędu. Urząd odmówił, stwierdzając, że nie ma żadnych przeciwwskazań, abym tak się nazywał. Rodzice odwołali się do sądu, ale sędzia tylko na mnie popatrzył i stwierdził, że przedstawione fakty pokrywają się z rzeczywistością.

Bob: Nie ma co narzekać. To niezłe imię. Nazwę tak swojego psa. Słyszałem, że jesteś artystą. To tak jak ja. Maluję swoje nagie autoportrety. Też masz czasem takie dziwne pomysły?

Virgil: Wiesz, myślę, że nie poradziłbym sobie z tym, co robisz. Od wielu lat staram się nigdy nie rozbierać we własnej obecności. To zbyt wyzywające. Kiedy wieczorem muszę się rozebrać, dzwonię do którejś z koleżanek z propozycją, aby przyjechała i rozebrała się w moim imieniu. A czy swoich autoportretach zachowujesz naturalna skalę? Słyszałem o autoportrecistach, którzy mają manierę powiększania istotnych elementów obrazu.

Bob: Lubię uwypuklać swój intelekt, dlatego zwykle na obrazach mam głowę większą niż w rzeczywistości. Tak z dziesięć razy większą. Czasem nieco zaburzam tym proporcje. Przejdźmy dalej. Po włamaniu na twoją pocztę odkryłem, że jesteś bardzo pechowym człowiekiem, takim, co to wejdzie w gówno nawet nie ruszając się z miejsca. Naprawdę jest tak źle, czy może jeszcze gorzej?

Virgil: Włamałeś się na moją pocztę? Nic o tym nie słyszałem, nawet wczoraj byłem po gazetę i nic o żadnym włamaniu nie mówiono.

Bob: A słyszałeś o rozbiciu statku kosmicznego obok poczty w zeszłym tygodniu? No widzisz, listonosze wszystko zatuszowali. Mam u nich kreta, ryje tunele pod pocztą i o wszystkim mi donosi. Wróćmy teraz do mojego pytania.

Virgil: Myślę, że jest jeszcze gorzej. Miałem kiedyś dziewczynę, Mary. Bardzo święte imię. Czasami przed nią klękałem i modliłem się.

Bob: Gdyby to ona klękała, to zrozumiałbym, ale ty...

Virgil: Robiłem to, kiedy już nie mogłem wytrzymać z bólu. Mary trenowała boks. Trochę pomagałem jej w ćwiczeniach. A modliłem się, żeby kupiła sobie w końcu worek treningowy. W końcu sam kupiłem jej dwa świetne, bokserskie worki. Zabrała je i uciekła. Chyba w naszym związku chodziło jej tylko o te worki.

Bob: Też tak miałem. Kurczę, to pewnie była ta sama laska. Już nigdy nie zaufam kobiecie, która na pierwszą randkę przynosi rękawice bokserskie.

A teraz coś z innej beczki. Czy masz już pomysł na fabułę swojej nowej książki?

Virgil: Wiesz, to trudne. Staram się być oryginalny. Zawsze, gdy coś stworzę, jakiś fragment fabuły, sprawdzam, czy ktoś przede mną już tego nie napisał. Najczęściej okazuje się, że zrobiłem to ja sam. Przed chwilą. Ciężko osiągnąć oryginalność.

Bob: A na koniec najważniejsze pytanie, na które czekają miliony ludzi na całym świecie. Co sądzisz o Wywiadach z dupy?

Virgil: To już koniec? Miałem nadzieję, że posłucham tu jeszcze wywiadu z jakimś nudnym gościem. A, że to ja? Rozumiem zatem, dlaczego kończysz. Co sądzę o Wywiadach z dupy? Myślę, że zasługują na lepsze określenie. Po dzisiejszym wywiadzie ze mną, możesz je śmiało przemianować na „Wywiady do dupy”. Dziękuję za zaproszenie. Wiesz, mam teraz dziewczynę, trenuje strzelanie z kuszy. Jeśli się przyzwyczaisz, strzały nie są aż tak ostre. Siedząc na kanapie, po prostu wystarczy często się schylać. Może wpadniesz do nas na kawę? Baj.

Bob: Chętnie wpadnę, ale jak cię nie będzie w domu. Żegnają się z państwem Oklahoma Bob i Virgil. Do usłyszenia!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Neurotyk 23.09.2017
    Gratki :)
  • Neurotyk 23.09.2017
    Koszmar XD XD XD

    Walnę pierwszy pomidorasem :)
  • Nuncjusz 23.09.2017
    Gdyby nie ten drętwy Virgin byłoby super :)
  • Szudracz 23.09.2017
    Nic śmiesznego, dupy nie urywa. Pomidorem trafiłam w sam środek.
  • Neurotyk 23.09.2017
    Kurdę, bolało :/
  • Szudracz 23.09.2017
    Neurotyk Nie chciałam przeorać Waszych wysiłków, ale obiecałam, że rzucę pomidorem no i masz. Nie martw się ja mam wykrzywione poczucie humoru. :)
  • Neurotyk 23.09.2017
    Szudracz ja też, co widać :)
  • Neurotyk 23.09.2017
    To jest gorsze, niż doktor Żenua :)
  • fanthomas 23.09.2017
    No nawet całkiem dobrze to wyszło.
  • fanthomas 23.09.2017
    Dla niewtajemniczonych dodam, że pisałem ten odcinek razem z Neurotykiem. Wiadomo kto jest kim.
  • Neurotyk 23.09.2017
    Wiadomo od razu, jak Virgil zanudza i smęci :)

    Daj swoje najnowsze, czytałem na fejsie i bardzo mi się podbało. Nowe "Wiadomości z Dupy" :)
  • Pan Buczybór 23.09.2017
    Virgil lekko znudzony, trochę bez iskry, ale nadal całkiem śmiesznie. Wydanie specjalne naprawdę specjalne i warto zapamiętać. Gratki i pozdro.
  • Canulas 24.09.2017
    Nie znam "wystarczająco Virgila, ale jeśli tu był bez iskry, to jestem ciekawy go z ikrą. Nie wiem, mnie on się lekko z naszym opowijskim Davidem skojarzył.
    Calkiem w dechę.
  • fanthomas 31.08.2018
    no muszę przyznać że jestem ciekaw drugiej części wywiadu z virgilem
  • Neurotyk 04.01.2020
    Oooo
  • Neurotyk 04.01.2020
    ;)
  • fanthomas 04.01.2020
    Neurotyk to były czasy
  • Neurotyk 04.01.2020
    fanthomas, to był ostatni podryg Virgila, już tylko gościnnie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania