Wiadomości z dupy 11

Bob: Witam wszystkich. Zaprosiłem dzisiaj zaciętą feministkę i gospodynię domową, panią Helenę, która występowała w jednym z odcinków Ukrytej Prawdy jako rekwizyt. Zauważyłem, że ma pani bardzo piękne włosy, niczym Violetta Villas. To peruka?

Pani Helena: Nie, miałam wczoraj owulację i to dlatego tak.

Bob: Może chodziło pani o ondulację?

Pani Helena: Nie tak powiedziałam?

Bob: No cóż, człowiek myśli co innego, a co innego mówi. Moja żona też na przykład często myli się i wspomina, że ma ochotę na tenisa.

Pani Helena: Może faktycznie chce pograć?

Bob: Nie pomyślałem. Hmmm… To do tego były potrzebne te rakiety, a ja myślałem…. Dobra, nieważne. Niestety kamerzysta zastrajkował i zakleił obiektyw kamery gumą do żucia, więc nie możecie, drodzy widzowie, zobaczyć pani Heleny, jej długich zgrabnych nóg, smukłego ciała w obcisłej czerwonej sukience, jędrnych piersi… I tu następuje nagłe wstrzymanie erekcji, bo pani Helenie brakuje zębów. Straciła je w czasie bójki z sąsiadem. O co poszło?

Pani Helena: No właśnie o te zęby. Miałam kilka złotych i sąsiadowi się spodobały. Od tamtego czasu nie rozmawiałam z mężczyznami. Aż do dzisiaj.

Bob: To ile czasu minęło?

Pani Helena: Dwadzieścia cztery lata.

Bob: To znaczy, że w chwili incydentu miała pani około dziesięciu lat? Skąd te złote zęby?

Pani Helena: Myślałam, że to będzie cool i trendy. Inni w klasie mieli już irokezy, kolczyki na języku, czy więzienne tatuaże. Poprosiłam rodziców o podobny prezent na Pierwszą Komunię.

Bob: No tak. Jedna rzecz mnie zastanawia. Ma pani piątkę dzieci, a wspominała, że od kilkudziesięciu lat nie rozmawiała z mężczyznami…

Pani Helena: Przecież nie musiałam rozmawiać.

Bob: To logiczne. Jeszcze jedno pytanie…

Pani Helena: Przepraszam. Muzę iść. Niestety mam napięty grafik. Za chwilę przemawiam na wiecu feministek.

Bob: W takim razie niech pani się pospieszy. Pozostały czas wypełnimy ciszą , pomieszaną z muzyczką puszczaną z telefonu. Do usłyszenia!

(hity disco polo w tle)