Wiara
Wierzę w moje słowa, które piszę swoimi palcami,
One pozwalają mi dożyć kolejnego dnia.
Bez nich jestem tylko ateistą.
Pamiętam dni, w których wena stała obok mnie,
Dzisiaj dostrzegam ją trzy kroki za mną.
Stoję z smutkiem w oczach i łzami na twarzy.
Przepraszam Cię moja ukochana, że tyle razy wykorzystałem twoje uroki,
Zrozumiałem, że bez Ciebie nie potrafię żyć.
Wrócisz jeszcze do mnie?
Pozwoliłaś mi uwierzyć w siebie, lecz pozostawiłaś po sobie pół tysiąca znaków,
Wierzę w to, że któregoś dnia znowu staniemy obok siebie.
Ucałuje Ciebie jak Romeo Julię.
Chciałbym odnaleźć sens w tych słowach, lecz to pisze stęskniona dusza,
Widzę gdy stoisz za mną, a ja tylko smutnym wzrokiem spoglądam na Ciebie.
Wybacz mi mój egoizm, który sprawił, że odeszłaś.
Komentarze (1)
,,Wierzę w moje słowa, które piszą moje palce,"
Moim zdaniem brzydko tutaj brzmi powtórzenie słowa ,,moje"
A, i w pierwszej zwrotce miało chyba być ,,ateistą" a nie ,,ateista"... chyba, że jest dobrze to przepraszam :)
Bardzo podobała mi się ta metafora dotyczące tego, ze wyprzedziłeś wenę, ona została kilka króków za tobą. Można to różnie interpretować, i to jest bardzo ciekawe. łap 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania