Poprzednie części: Wiatr wspomnień
Wiatr.
Pędzi po nocnym niebie zmęczony wiatr.
Patrzy i nie wierzy, że my od lat.
Jesteśmy dla siebie tacy nieczuli, tacy wrodzy.
I na głupie kłótnie tracimy czas.
Nie potrafi, zrozumieć czemu mając jedno życie.
Nie potrafimy ze sobą rozmawiać ot, tak.
Bez słów co jak sztylet zadają rany.
Bez prawd otulonych słodkimi kłamstwami.
Lecz my też wiatru nie rozumiemy
Bo on jest tak stary jak świat.
I wie to, czego my nie wiemy.
I musi w przeciwieństwie do nas.
Tu na ziemi wieki trwać.
Następne części: Wiatr
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania