Wiatr i owieczki
Na wysokiej górze z której widać cały świat.
Usiadł sobie chochlik czas.
Obłoki nieba owieczki zgromadziły się w koło by posłychać bajeczki.
O próbach znalezienia leku na ludzkie smuteczki.
I z oczek ich popłynął deszcz zatapiając ludzkie na morzu stateczki.
Bo one szczęśliwe trosk nie znają żyją na tle nieba.
Prócz wiatru, prócz nocy i dnia nic im do życia nie potrzeba.
I proszą przez łzy by czas oddał tym biednym ludziom ich kawałek nieba.
Ale czas dobrze wie że oni w smutku żyją za karę.
Kłamią, zdradzają nawet czas im nie śpieszno jest do nieba.
Tak więc zostawił tak jak zostawia i nas czas owieczki baranki nieba.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania