Widzicisię

Na sam koniec dnia,

ze studni wiedzy i mądrości czerp,

by na koniec dni,

wysuszone były wszystkie odnogi

inteligencję,

masz już na starcie,

brnij więc uparcie,

gdzie bądź, gdzie sądzisz,

gdzie widzisz rozwiązanie.

 

Tam gdzie dla ciebie lodowiec,

większości może się malować wielki parowiec,

lecz gdzie dla innych magma bucha pod gwiazdy,

i gdzie dla reszty za zimno jest na bałwany,

dla ciebie stoi wygodna limuzyna.

Niestety, zakryta,

oczekiwaniami przykryta,

standardami niczym rdzą pokryta,

i w pobliżu zwykle ni huja dobrego mechanika.

 

Pozostaje ci tylko pojebana maszyna

i równie lub bardziej

pojebana i poszarpana wizja,

co najpiękniejsze,

szukając w końcu odnajdziesz takich co szczerze,

cię ubóstwiają za to, co pozornie w tobie najszkaradniejsze,

Wtedy do sławy króciutka droga,

a i do szczęścia szybciej niż przedtem.

 

Jak widzi ci się, to widzimisię,

jak widzi ci się, to widzi mi się,

tak jak Gumisie, sok z Gumi Jagód,

no i po strachu.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania