Wieczna Opowieść
Drrrrr!
Automatycznie zerwałem się z łóżka wstając walnąłem o szafę.
- Kurde! - Wrzasnąłem, ponieważ w bardzo bolało. Odpowiadając mi na to mama krzyknęła z dołu.
- Nie krzycz tak i skoro już wstałeś chodź na śniadanie.
– Dobrze mamo idę już. – Pomyślałem.
Poszedłem na śniadanie. Jadłem szynkę i płatki z mlekiem... Od razu nałożyłem sobie większą porcję płatek zalewając mlekiem.
Jedząc obudziłem sobie całą brodę i koszulkę.
– Do szkoły! – Powiedziała mama.
– Dobrze mamo. Już wychodzę tylko skończę śniadanie.
Skończyłem, szybko śniadanie i wybiegłem z domu. Droga do szkoły była ciekawa. Szedłem asfaltową ulicą około 2 kilometry.
Właśnie co do mnie. Jestem dość wysokim 14-latkiem, mam arabską karnację i ciemne włosy. Jestem gruby. Lubię grać w piłkę, ale nie lubię biegać.
Doszedłem do szkoły. Nie chciałem do niej iść, no ale cóż.
– Hej Michał – Zawołała moja przyjaciółka.
– Hej Oliwia – Odpowiedziałem.
– Co masz dzisiaj w planach? – Zapytała.
– Nic ciekawego – Odpowiedziałem bez większego namysłu.
– Ja w sumie też nic – Powiedziała – Masz plany na weekend?
– Nie na razie nie mam.
– Może pójdziemy na wycieczkę?
– W sumie możemy.
– Okey.
Dalszą rozmowę przerwało nam podejście reszty naszych znajomych Maksa, Oktawiana i Małgosi.
Maks z Oktawianem są braćmi.
– O czym rozmawiacie? – Zapytał Oktawian.
– O wycieczce – Powiedziała bardzo zadowolona Oliwia – Idziecie z nami?
– Hmm...A kiedy? – Spytał Maks.
– Jutro rano.
– Ja chętnie. – Powiedział Maks
– Ja też. – Potwierdziła Gośka
– Jak wszyscy to i ja. – Stwierdził Oktawian
Dalszą dyskusję przerwał nam dzwonek na lekcje.
Komentarze (7)
nick.
No i to tyle. Tekst słaby.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania