Cóż, napisałam go pod wpływem wpierd...enia się do wanny, podczas jej mycia; potknięcia przy wychodzeniu z samochodu z koszyczkiem i wypier...enia przy schodzeniu ze schodów z kościoła. Postanowiłam wtedy, na przekór wszystkiemu, wstać nonszalancko, pozbierać porozrzucane jaja i kiełbasę z chodnika, i z podniesioną głową, dumnie opuścić teren kościelny i, na odchodnym hacząc obcasem o prób w aucie, wsiąść do niego i z dumnie uniesioną głową, z impetem odjechać. Taaaa, w takim to oto nastroju byłam, pisząc ten utwór ;))) Patetycznością jest on istotnie przesiąknięty :) Ale wybacz, tego mi było trzeba w tamtej chwili :)) Pozdrawiam i dzięki za komentarz :)
Oby - nie powiem. Ale to zależy chyba od tzn. chwili. Dziś - przy tylu potknięciach i wywrotkach (patrz wyżej) - mimo wszystko ją miałam. Była ze mną Moc! ;))) Pozdrowionka i dzięki za komentarz :))
Agnieszka Gu jak ja dobrze znam takie dni. Taki pech często dopada mnie w kuchni. oparzenia, przecięcia (bo mąż noże naostrzył) rozsypany cukier itp. Wesołych Świąt bez potknięć zatem życzę:)
Gęsta, powiadasz? Hm... gęstą to ja miałam sieć dziur w rajstopach po wykoziołkowaniu na schodach kościoła ;)) Wcześniejszych i późniejszych potknięć - nawet nie wspomnę (możesz se doczytać wyżej ;)) CZułam się trochę jak ten kogut z poszarpanymi skrzydłami itd, sjeb...ny i spie...ony do reszty ale.... kroczący z dumnie podniesioną głową ;)) Pozdrowionka i dzięki za komentarz :))
Agniecha, Trochę mnie irytuje nachalna podniosłość, taka... hymniczna. Jest w tym duma siły, ale jak dla mnie zbyt dosłowna:) Ale... baaardzo mi się podoba jedna rzecz: naprzemienna inwersja.W pierwszej zwrotce pierwsze zdanie jest inwersyjne, drugie nie jest, a w drugiej zwrotce jest odwrotnie. Nie wiem czy celowe czy nie, ale bardzo ładnie rozłożone. W trzeciej i czwartej pierwsze są inwersyjne. No to jednak pięć, lubię kombinowane formalnie kompozycje:)
Witam, dzięki żeś się pochylił i wniknął w ten utwór, a może twór ;) Lubię inwersję, przestawiony szyk w zdaniu :)
Do "nachalnej podniosłości" nie będę się odnosić bo wynikała z — "potrzeby chwili" i stanowiła odzwierciedlenie ówczesnego stanu mojej psychiki ;)) Pozdrowionka ;)
Zachwycił mnie dobór słów w Twoim wierszu. Tekst bogaty, różnorodny czystą i barwną polszczyzną. Świetnie to skomponowałaś. Bardzo mi się podoba ! :-) Jedynie końcówka (ostatnia strofa) trochę mnie zaskoczyła, jest taka mam wrażenie, o wiele "uboższa" od całości, ale zapewne tak miało być ;-) Niemniej kawał dobrego utworu, z przyjemnością zostawiam piąteczkę z plusem, pozdrawiam :-)
Dziękuję za dobre słowo ;) choć osobiście uważam, że nie jest to utwór najwyższych lotów, jednocześnie nieskromnie dodając, iż posiadam w swym repertuarze dużo wznioślejsze poematy ;)) Niemniej dzięki i pozdrowionka :)
kurczę, naprawdę spoko. Jest patos, jest fajny zapis, treść, a przede wszystkim fonetyka. Takie wiersze, z takimi wyrazami są wprost idealne do mówienia. Naprawdę, z chęcią bym usłyszał ten wiersz, bo samo przeczytanie nie daje takiego efektu. Tak czy siak, bardzo mi się podoba. Świetna robota :) Pozdro
Komentarze (30)
niezłomnie" - kwintesencja. Reszta dla mnie zbyt gęsta, ale to raczej ja. Mam blokadę chwilową.
Pozdrówka.
Pozdrawiam serdecznie
Do "nachalnej podniosłości" nie będę się odnosić bo wynikała z — "potrzeby chwili" i stanowiła odzwierciedlenie ówczesnego stanu mojej psychiki ;)) Pozdrowionka ;)
Zapraszamy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania