Pomijając techniczne potknięcia na początku... Nie będę o tym mówił, powiem lepiej co mi się podoba. Trzy ostatnie wersy w moim odczuciu bardzo dobre tak biją na głowę resztę wiersza. Wyglada to trochę tak jakby do świetnego utworu ktoś nieporadnie dopisał początek.
Są dwie opcje moim zdaniem, ale nie musisz się z nim zgadzać oczywiście:
1 Zostawić tylko te trzy wersy, bo one robią wszystko i wystarcza już na wiersz
2 Popracować jeszcze nad początkiem, aby nie odstawał od końcówki
To moje zdanie.
Za te trzy ostatnie wersy dałbym 5
Pozdrawiam
Uciekasz i znikasz
Wstydzisz się miłości
Echem się niesie strach
nie czujesz już nic
Powietrze takie ciężkie jest
Boli cię serce nie od dzisiaj
Anioły nie mają skrzydeł
Most wisi nad przepaścią
Gdy dotykasz nieba stopami
Atrament zniknął czy ty
Łzy płyną powoli
Słychać szum wiatru
A ktoś się śmieje
Nie wiesz kto
Ktoś znajomy
Całujesz topolę
I mówisz ja pierdolę
Masz możliwość edycji.
Czyli: możesz swój wiersz wyedytować do zadowalającego - Ciebie, stanu.
Oraz: Możesz wykropkować treść zdublowaną, włącznie z tytułem i na to miejsce wstawić coś innego.
Według mnie wiersz, zarowno ten na początku jak i ten cały, są zbyt w deseń "Auto jedzie, pies szczeka" i tak dalej. Dodałabym coś do tego, by nie przeważały w nim zdania oznajmiające. To taka moja propozycja.
Komentarze (12)
Dziewięć wersów, nie przystoi błąd.
Jemu chodziło chyba o to:
"Anioły nie maja skrzydeł" - ą
"Anioły nie maja skrzydeł" - ą (o to mnie chodziło)
Są dwie opcje moim zdaniem, ale nie musisz się z nim zgadzać oczywiście:
1 Zostawić tylko te trzy wersy, bo one robią wszystko i wystarcza już na wiersz
2 Popracować jeszcze nad początkiem, aby nie odstawał od końcówki
To moje zdanie.
Za te trzy ostatnie wersy dałbym 5
Pozdrawiam
Uciekasz i znikasz
Wstydzisz się miłości
Echem się niesie strach
nie czujesz już nic
Powietrze takie ciężkie jest
Boli cię serce nie od dzisiaj
Anioły nie mają skrzydeł
Most wisi nad przepaścią
Gdy dotykasz nieba stopami
Atrament zniknął czy ty
Łzy płyną powoli
Słychać szum wiatru
A ktoś się śmieje
Nie wiesz kto
Ktoś znajomy
Całujesz topolę
I mówisz ja pierdolę
miłość jest wstydem
echo niesie jej strach
ból jest słodyczą
smakuję jej co dnia
anioły nie mają skrzydeł
ten most nad przepaścią
dotykam nieba
spadam z deszczem
płynących łez
Ja bym coś w ten deseń zostawił
Czyli: możesz swój wiersz wyedytować do zadowalającego - Ciebie, stanu.
Oraz: Możesz wykropkować treść zdublowaną, włącznie z tytułem i na to miejsce wstawić coś innego.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania