Urocze to niezdecydowanie - niby to takie proste, żeby na coś się zdecydować, a jednak w niektórych sytuacjach piekielnie trudne. Ale... jak już się zdecydujesz, to będzie z górki. ;)
Neurotyk, czy ja wiem, czy nie ma? Najlepiej jednak podjąć szybką decyzję i już potem nie rozpamiętywać, nie gdybać i nie rozmyślać o tym, czego się nie wybrało, to (prawie) zawsze się jest zadowolonym. :)
Tu już napiszę krócej, świetnie przedstawiłeś obraz sytuacji oczami osoby, która jest niezdecydowana. Te wahania, niepewność. Widać to wyraźnie również w formie, przede wszystkim przez zastosowane tutaj urywane zdania. To na koniec przypominało mi trochę taką reakcję obronną, kiedy ktoś obawia się o czymś powiedzieć, przyznać coś, a czuję presję ze strony otoczenia, ale też z takim stanowczym, a więc jednak trochę zdecydowanym sprzeciwem, że kiedy będzie chciał, to się w końcu zdecyduje, co jednak wskazywałoby na to, że to wcale nie jest taki całkiem niezdecydowany wiersz o niezdecydowanej osobie. 5:)
Lucinda, rozłożyłaś wiersz na czynniki pierwsze :) Jestem pod wrażeniem! Najbardziej spodobało mi się "dłuuugaśne" zdanie końcowe, które zawierało tyle niezdecydowania, co w wierszu :D Rzecz jasna – świadomego i dążącego do wyjaśnień :) Dziękuję
Bardzo trafnie ukazałeś stan emocjonalny podmiotu. Chyba każdy w życiu miał takie chwile silnego rozdarcia - zrobić, nie zrobić, powiedzieć, nie powiedzieć? W pewien sposób czytelnicy mogą więc uosabiać się z podmiotem, naprawdę fajna sprawa, bo poczułam niemalże to samo co on :) W dodatku przypomniało mi się właśnie kilka podobnych, niezdecydowanych chwil w moim życiu. W formie o dziwo najbardziej przypadła mi do gustu na inwersja wyrazów, która nadała takiego specyficznego nastroju, plątania się w wymowie. Zostawiam 5 :)
Komentarze (10)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania