Poprzednie częściWiersz pt. Tabletka

Wiersz pt. Teatr

Nie mogę powiedzieć, że ja to

ja, że ty to ty... nie mogę, mogę

rzec, że gramy we wspólnym

teatrze życia, na jednej biednej

popękanej drewnianej scenie

rażeni od czasu do czasu

reflektorami kłótni, refleksjami

wspomnień, porażeni historią

nie możemy iść dalej, dlaczego?

bo skończył się dzisiejszy akt

ostatnie głosy obelg i wyzwisk

padły, a kurtyna opadła, zgasły

światła, wracamy za kulisy

wracamy do rutyny powtarzania

fraz, byle nie zakładać masek

byle nie grać sztucznie, chociaż

tak już dawno je na sobie mamy

zamykamy się w garderobie

czterech ścian, spoglądamy na

prostokątne lustro, widzę twoją

twarz, ty widzisz moją...widzimy

mnóstwo zmarszczek, suchą

skórę, zakola na głowie i pęk

siwych włosów na twojej głowie...

czas upływa, czas minął w teatrze

życia, przysypani kurzem przeszłości

nie dostrzegamy, udajemy, że się

nie poznajemy, oddaliliśmy się...

ty słaba aktoreczka o wielkim sercu

i ja egocentryk zakochany w Tobie...

teatr życia... chyba już spalony...

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Wrotycz 19.11.2018
    Theatrum mundi to to nie jest. Powielanie ogranych, czyli rutynowych określeń z tendencją do grafo.
    Nudno tu.
    Sorry.
  • kilkaslow96 19.11.2018
    dziękuję za komentarz
  • Enchanteuse 19.11.2018
    lajkuję ten komentarz
  • Tjeri 19.11.2018
    Temat nienowy i często podejmowany, ale i cały czas aktualny, bo "maski" bolą mniej lub bardziej.
    Do wykonania mam jednak uwagi. Przede wszystkim - za dużo słów - nie, nic nie mam do wierszy - tasiemców, ale źle jest, gdy w połowie (albo i szybciej) czytelnik wie o co cho i reszta jest już tylko onanizmem słownym. To przegadanie brzydko przykrywa również "momenty", które mogłyby zbudować tekst.
    Dalej - nie jestem ortodoksyjną pogromczynią dopełniaczówek, ale tu jest ich od groma i dają po oczach jak jarzeniówki w supermarkecie. Niektóre z nich to ponadto zwroty poetycko wytarte (teatr życia choćby), lepiej ich unikać, podobnie jak wielokropków. Można by również nieco odzaimkować, bo twojemoje nie robią nikomu dobrze. ;)

    Z pozytywów - po solidnym przycięciu krzaczorów, to będzie dobry utwór, mający szansę "tyknąć" czytelnika.
  • Tjeri 19.11.2018
    Zapomniałam dodać - większość dopełniaczówek można ciąć bez żalu (bez szukania innych wyrażeń). Jak napiszesz tylko "teatr" czytelnik domyśli się, o jakim teatrze piszesz... W pozostałych przypadkach podobnie. Dzięki temu wiersz zyska na brzmieniu, ale i na głębi - dosłowności nie są konieczne.
  • kilkaslow96 19.11.2018
    Tjeri dziękuję za solidny i rzeczowy komentarz
  • betti 19.11.2018
    Nic tu nie ma, co mogłoby ''łyknąć'' czytelnika, wszystko ograne do bólu... zapis też prehistoryczny. Okropność.
  • Ritha 19.11.2018
    Sciana tekstu, zlewaja mi sie literki w jeden szum. Wielokropków też za duzo raczej.
  • sensol 19.11.2018
    kicha

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania