Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Wierszowana historyjka o Mikołaju, inspirowana prawdziwym życiem i spisana na stojaka w domu, raczej dla dorosłych.
1.
Mikołaj na północnym, biegunie mieszkać raczy
(To ten bez pingwinów, proszę nie przeinaczyć)
I zamiast nielotów, kompanii dotrzymuje
Mu garnizon elfów, którymi dyryguje
Każdego dnia w fabrykach robią elfiki małe
Zabawek wielkie góry, doliny, morza całe
Stuk maluteńkich młotków niesie się po biegunie
I spędza sen z powiek, nielicznej tu fa-unie
Lecz na ogromnym tronie rzeźbionym przesiaduje
I smarka do chusteczki, i łka i pochlipuje
I problem ma nasz święty, bo mimo elfów chmary
Samotny jest okropnie, ten nasz Mikołaj stary
2.
Raz elfy miały pomysł, by problem ten ukrócić
By Mikołaja smutny, samotny los odwrócić
Stworzyły mu kochankę, pannę rzeźbioną pięknie
Lecz też nie przewidziały, że "w trakcie" cała pęknie!
Mikołaj się rozsierdził, lalek tworzyć zabronił
A gdy elfom to mówił, drzazgę wyciągał z dłoni
Gdyż wbiła mu się w rękę - i w niewypowiedziane! -
Miały tej zimy elfy strasznie przekichane
Więc innym razem próbę zgoła inną podjęły
Do towarzystwa damę na weekend wynajęły
I dziwne, bo nie chciała nic zapłaty panienka
Mikołaj po weekendzie tym już z pierścionkiem klękał
3.
I ślub był uroczysty, choć gości było mało
Był tort i galaretka, i elfi drink "Kakało"
I ślub trwał trzy dni całe, wesele zaś aż cztery
Pijane były wszystkie, bez mała, renifery
I zapytano kiedyś Pani Mikołajowej:
Co sprawiło, że wtedy podjęła kroki owe?
Że na ślub tak prędziutko się zdecydowała?
A ona tak figlarnie wtedy odpowiedziała:
4.
*Mikołaj, chociaż siwy, i święty - bardzo jurny
*I popęd ma i w nocy, i w dzień (nawet pochmurny)
*A najważniejszą rzeczą - wierzcie, to żadne jaja
*Jest słynna długa laska Świętego Mikołaja
*O lasce Mikołaja wiedzą wszystkie dzieci
*O lasce którą nosi w gaciach - mógłby zaprzeczyć
*Że wielka i sękata, że twarda jest i długa
*To jedna rzecz, ta laska. W majtkach zaś jest druga.
*Drewnianą Mikołaj karze niegrzeczne dzieci
*No, bierze przez kolano: I raz, drugi i trzeci
*Potem pupa ciemna, wręcz ciemnoczerwona
*A niegrzeczna dziewczynka już uszczęśliwiona
*Dopraszam ja się wtedy, tej drugiej jego laski
*By nią głośne we mnie wydawał pomlaski
*By nią mocno mieszał, mocno nią fechtował...
- Drewnianą?
*Nie drewnianą! Tę drewnianą schował!
*I gdy Mikołaj skończy, "Ho Ho Ho!" zawoła
*I dziewczynka - ja - z łóżka sama zejść nie zdoła
*I cały jest szczęśliwy, już nigdy nie biadoli
*Bo kiedy nie pracuje...
To ostro ją pierdoli!
5.
Spójrzcie więc na to teraz z całkiem innej strony
Jak smutny był Mikołaj, gdy nie miał swojej żony
Jak trudno przeciwdziałać, by zmienić coś takiego
Trzeba próbować! Jednak! By zrobić coś dobrego!
6.
Pięć części wierszowanych o Mikołaju piszę
Stoję w domu, w butach, w kurtce we drzwiach wiszę
I muszę się pożegnać, ogarnąć życie! Cześć!
...Chyba jednak części napisałem sześć.
Komentarze (48)
Myslalam, ze nie rozumiesz samego sensu jej wypowiedzi.
Moge sie domyslac, ze to mial byc zart na okolicznosc jego zbytniej jurnosci.
>
"Z kontekstu mysle, ze chodzi o to, by go wykastrowac/cos pochodnego."
>
"Moge sie domyslac, ze to mial byc zart na okolicznosc jego zbytniej jurnosci."
:)?
co ty masz w głowie, kobieto
Dziekuje za potwierdzenie.
Prawidlowe rozwiklanie czegos o chocby malutkim spectrum tajemniczosci - jest urocze.
Proste wypowiedzi zostawmy dla mezczyzn bez wyobrazni.
~
Dziwi mnie, ze ktos, kto nie ma zadnej umiejetnosci wysnuwania wnioskow I odmawia nawet podjecia prob zrozumienia czegokolwiek, nie majac tego podanego wprost na tacy - twierdzi, ze jakkolwiek ogarnia ludzka psychike, nie majac pojecia o jej podstawach.
Szu ja zwariowałem? ty sugerujesz ukręcanie jąder Mikołajowi, Ty Grinchu
"Jestem taki glupi, ze nie rozumiem. Taka postawa sprawiam, ze bedzieta gadac mi wiecej I dokladniej."
Myslac, ze jestes w tym genialny - mylisz sie okrutnie.
Jestes w tym hiper toporny.
*I dziewczynka - ja - z łóżka sama zejść nie zdoła
*I cały jest szczęśliwy, już nigdy nie biadoli
*Bo kiedy nie pracuje...
To ostro ją pierdoli!
TO POWINNO SIĘ ZGŁOSIĆ DO ADMINISTRACJI - za pedofilię. Kto chętny?
Pozdrawiam.
Od strony technicznej, melodyjnej, sporo mi zgrzyta. Pewne rzeczy bym dokręcił. Poskracał, usunął powtórzenia. Tylko że...
No ciężko, mam jakąś blokadę w dawaniu Ci tego typu rad. Chyba przez te pulpy. Nigdy bowiem nie wiem, ile z tego jest celowe. Tak mi się jakoś w bani utrwaliłeś.
Jest to ciekawe, inne i takie... Twoja.
Każda kolejna zwrotka zwiastowała bum. Byłbym szczerze zdziwiony, gdby nmie było puenty.. Twój Twór, jakten niedowidzący Mikołaj z obrzynem w ręku. Nie musi trafić do wszystkich... dzieci. Mnie postrzelił lekkością, ale nie zabił. Jeden muszę odjąć za techniczne zgrzyty, ale od strony treści winszuję pojebania.
Pozdro.
SILNE CZTERY (Nie naciągane) SILNE.
Gdyby tak było, to lipa. Byle pędzel, by mógł Cię (Mię) (ich) (Was) cichaczem zza fotela terroryzować.
Koment jest ważny i przekaz.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania