Wieża - Maurycy Leśniewski
Zamknięta w świecie śmiejących i kpiących,
otulona szalem grubej nieczułość,
myślę czemu wszystko jest niesprawiedliwe.
Kiedy samotną łzę szal gruby przepuści,
ocieram ją rąbniemy mamusi fartucha
i śmiejąc się
znów piszę kolejny,
głupi swój wierszyk.
W mojej wieży ze słoniowej kości
mieszam w mleka białym morzu
i zatapiam łyżką
owsiane statki.
Nie słyszę pytań
dlaczego się smucę,
bo odziana w atramentową suknię,
tańczę na kwiecistej łące...
tam w mojej wieży ze słoniowej kości.
~ Maurycy Leśniewski~
Komentarze (41)
Maurycy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania