Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Pasja 11.02.2017
    Strasznie słodka ta miłość, aż mdli. Oby jak najdłużej im się tak sielankowo żyło. Nie podoba mi się spojrzenie Huberta na inny kolor skóry, to już rasizm. W tej części zagnieździło mi się w glowie dużo niepokokoju. Coś mi się wydaje, że Hubercik pokaże ciemne strony. Pozdrawiam ciepło
  • KarolaKorman 11.02.2017
    Twoje spostrzeżenia są bardzo trafne, czytaj dalej, ciekawa jestem Twojej opinii :)
  • SisterofBlood 11.02.2017
    Również zwróciłam uwagę na jego rasistowskie spostrzeżenia, ale również na oczekiwanie potomka płci męskiej. Dość staroświecki pogląd, mam też nieodparte wrażenie, że Hubert może okazać się przemocowcem, ale oby nie :) 5
  • KarolaKorman 12.02.2017
    Bystre spostrzeżenia, brawo :)
  • Lotta 12.02.2017
    "Pokarzę" - pokażę. Również tu 5. :)
  • KarolaKorman 12.02.2017
    Lotko, szukałam tego i znaleźć nie mogę, w wolnej chwili znajdę, dziękuję :)
  • Lotta 12.02.2017
    KarolaKorman to może dłuższy cytat: "Będziesz dużym chłopcem jak tata – mówił przed snem Hubert do mojego brzuszka. – Jak tylko zaczniesz chodzić, zabiorę cię do lasu i wszystko pokarzę. Twojej mamie nie wszystko pokazałem – uśmiechał się, zerkając na mnie." :)
  • KarolaKorman 12.02.2017
    Znalazłam, dziękuję, ale wstyd :)
  • Lotta 12.02.2017
    Zaraz tam wstyd. Najlepszym się zdarza. :)
  • illibro 12.02.2017
    Piąteczka ;) Snuję domysły, co do dalszej fabuły i rozwoju wydarzeń ;)
  • KarolaKorman 12.02.2017
    Snuj, ale proszę nie podglądaj komentarzy :) Cieszę się, że kontynuujesz :)
  • illibro 13.02.2017
    KarolaKorman Walczę z tym nałogiem ;)
  • Specific_girl 12.02.2017
    Szybko się toczy wszystko. Ciąża - okej, ja uważam, że to cud i dar boży, ale żeby od razu brać ślub.. Ślub z powodu ciązy jest oznaką niedojrzałośći, bo trzeba się najpierw upewnić. Mam wrażenie, że urodzi się dziewczynka, której on nie będzie akceptwał...
  • KarolaKorman 12.02.2017
    Tu trafiłaś tylko w trójkę :)
  • Amy 15.02.2017
    Twoje teksty nie są wolne od błędów. Gdzieś tam brakuje przecinka, w innym miejscu stoi niepotrzebnie, jakiś wyraz jest źle odmieniony, zamiast "Dziecięcy" napisałaś 'dziecinny", choć moim zdaniem pierwsza wersja jest lepsza, bo dziecinny to ktoś, kto zachowuje się dziecinnie, a dziecięcy to rzecz/pokój/no nie człowiek, która/który należy do dziecka. Ale nie przeszkadza mi to. To, co piszesz, tak bardzo wciąga, że niczego nie wypisuję, żeby tylko jak najszybciej kliknąć na kolejną część. Zaintrygowałaś mnie tym rasizmem... kurcze, a, już pamiętam, Huberta. :) No więc lecę czytać dalej :)
  • KarolaKorman 16.02.2017
    W wolnej chwili przysiądę do tego i poprawię literówki, nie zawracaj sobie tym głowy, czytaj i pisz mi tylko wrażenia :)
  • Mieszkaniec 16.02.2017
    Lubię tę Lilkę :) - i jej fajne imię! Ogólnie rzecz ujmując, to mam wrażenie, że przygotowujesz grunt pod coś traumatycznego, co się niedługo wydarzy i zburzy całą harmonię zgodnej koegzystencji. W tej chwili Miriam żyje w świecie, który mógłby być spełnieniem dla każdej wchodzącej w dorosłe życie dziewczyny: kochający mężczyzna u boku, dla którego ona jest całym światem; oboje wystarczają sobie sami do szczęścia; wszystko bez trudu i codziennego szarpania się z rzeczywistością gładko rozwija się zgodnie z oczekiwaniami.

    W naszej szerokości geograficznej takie sytuacje zdarzają się prawie nigdy, więc ten przedstawiony przez Ciebie świat może wydawać się mało realny. Ale w szerokim świecie niekiedy tak bywa. Miałem w dalszej rodzinie taki przypadek, że pewna piękna dziewczyna blond ok. 25 lat, pracując w hotelu poznała pewnego niskiego, łysiejącego Włocha ok. 40 lat (kawalera). Odprawiała go z kwitkiem przez pewien czas, marząc o romantycznej miłości, aż do momentu kiedy zaproponował jej wspólne wakacje na wyspach Bora Bora. Okazało się, że był dziedzicem wielkiej fortuny i miał wielopokoleniowy majątek we Włoszech. Szybko po tym wyjeździe za niego wyszła. Tradycyjny ślub i wesele zgodnie ze staropolskim zwyczajem odbyły się na zamku w Polsce, gdzie Włoch dwoma samolotami przywiózł swoją włoską rodzinę. Sztuczne ognie kosztowały kilkadziesiąt tysięcy, a sama uczta była królewska. Mama panny młodej mdlała na samą myśl, jak wielkie pieniądze pan młody wydał na zabawę. Na te sztuczne ognie musiałaby pracować kilka lat... Kiedyś ich odwiedziłem - żyją jak arystokraci, mają trójkę dzieci (same dziewczynki). To trwa od ok. 15 lat i wszyscy mają nadzieję, że tak będzie dalej.
    Pozdrawiam (5)
  • KarolaKorman 17.02.2017
    Czyli jednak zdarzają się takie małżeństwa nie tylko w mojej wyobraźni :)
    Czasem człowiek szuka drugiej połówki, a stoi tuż obok. Cieszę się, że kuzynka trwa w związku i dobrze się im układa, to pocieszające :)
    Piękną historię mi opowiedziałeś, dziękuję i pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania