Poprzednie częściWiśnie - Część 1

Wiśnie - Część 2

Powoli zbliżali się do gęstych liści dębowych drzew. Serduszko zastanawiała się co mogło się stać, że Biała Laleczka potrzebuje jej. Skoro nawet wysłała chochlika, który bardzo nerwowo i niecierpliwie jej szukał.

Na pewno będzie miłe powitanie. Znów Serduszko ujrzy przepiękny ogród, w którym mieszka Biała Laleczka. Na samą myśl, aż ciarki przechodziły. Nie te złe, ale te dobre, które sprawiają, że chce się płakać ze szczęścia. Wzruszenie, którego można dostać wraz z pięknem.

Przemoknięty wróbelek, zmęczony przysiadł na gałązce jednego z wielu dębów występujących w tej okolicy. Serduszko zatrzymała się i nie mogła dostrzec przyjaciół.

Gdzie oni mogą być? Może już dolecieli do Białej Laleczki? Lecz chochlik głośno krzyknął.

- Tutaj jesteśmy! Wróbelek jest zmęczony. Idź dalej Serduszko, jak tylko ptaszek odpocznie to dołączymy do ciebie.

- Tylko się nie zgubcie. – powiedziała Serduszko i uśmiechnęła się szeroko do przyjaciół.

Serduszko wiedziała, że droga do Białej Laleczki jest dość długa. Na pewno chochlik ją dogoni. Jednak nie spieszyła się specjalnie. Szła między pięknymi kolorowymi dębami, których jakimś cudem zielony deszcz nie barwił. Chociaż kałuże mocno były oblane chlorofilem, to był on jednak zamknięty w kropelkach, które opadając na ziemię nie pękały.

Najzabawniejsze było jednak to, że gdy deszcz ustawał kropelki powolutku wracały na niebo, jakby po niewidzialnych liniach i tworzyły ponownie chmury, lecz nie zielone. Chociaż bywały i różowe mgły, które cisnęły wodę w ziemię.

Po jakimś czasie do Serduszko doleciał chochlik z wróbelkiem. Usiedli jednak na jej ramieniu, bo droga dość długa, a po deszczu powietrze było bardziej gęste i malutkie skrzydła młodego ptaszka nie dawały rady.

- Rodzice i tak byli by z ciebie dumni. – powiedziała Serduszko i pogłaskała małego ptaszka po wilgotnej główce.

Wróbelek był bardzo z siebie dumny. W porównaniu do słabiutkich skrzydełek chochlika, które służą mu tylko do delikatnych skoków, to jego naprawdę były solidne. Poradziły sobie przy silnym deszczu. Było mu bardzo miło, ale jednocześnie smutno, ponieważ rodzice ptaszka już dawno umarli jak był jeszcze pisklęciem. Wtedy to właśnie chochlik się nim zajął, a wróbelek odpłaca się mu z wdzięcznością.

Serduszko z daleka ujrzała pagórek, za którym znajdował się domek Białej Laleczki. Już nie może się doczekać, dawno nie widziała się z maleńkim brzdącem. Z pewnością będzie to miłe spotkanie.

Stanęła na samym szczycie pagórka. W dół było dość stromo. Wróbelek zleciał z chochlikiem i osiedli na niebieskim kamieniu. Zobaczyli starą szklarnię porośniętą z zewnątrz bluszczem, pnączami i starymi korzeniami. To było chyba jedyne miejsce gdzie drzewa różnego gatunku spotykały się ze sobą, ponieważ dookoła rosły dęby, modrzewie, topole, brzozy, świerki, sosny, jodły, buki, olchy, lipy, klony, wierzby, wiązy, kasztanowce, jesiony, można było się pogubić. Było bardzo ciasno, ale Biała Laleczka była bardzo dobra i rośliny lubiły rosnąć w pobliżu jej szklarni. Nagle szybciutko z góry przybyła Serduszko i wszyscy spojrzeli na dom Białej Laleczki.

- Nareszcie. – mruknęła pod nosem Serduszko.

Chochlik wziął swój złoty róg i głośno krzyknął:

- Biała Laleczko!

Szklane drzwi zaczęły otwierać się.

Może to dziwić, że otwierają się same, ale Serduszko pierwszy raz nie jest u Białej Laleczki i dobrze wie jak malutkie biedronki w dość dużym stanie liczebnym popychają wrota wprzód.

- Dziękujemy biedronki. – powiedziała Serduszko i razem z przyjaciółmi udała się do wnętrza szklarni.

Następne częściWiśnie - Część 3

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • refluks 13.01.2018
    Jakie to miłe i przytulne.
  • Canulas 14.01.2018
    Dalej spokojnie, dalej baśniowo. Dalej się czuję "zepsuty" doszukując sie dwuznaczności
  • duszagrudnia 15.01.2018
    nie ukrywam, że jednak to jest bajka dla dzieci napisałem ją dawno jakieś 7 lat temu a teraz poprawiam i dzielę się tekstem
  • Canulas 15.01.2018
    Tak. Bardzo ładne, jednak pokazuje w zwierciadle moje niedostatki odbiorowe.
    Ciekawe refleksje wzbudza.
    Pozdrawiam
  • Canulas 15.01.2018
    A tak w ogóle, to masz kategorię bajki. Może wypada zmienić?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania