Na co patrzyli??? Ugh, jezdem ciekawa. "czekał, aż Oxley się wywrzeszczy" xD Rozbawiła mnie radość Oxleya ze strzelania z armat, niczym małego chłopca, słodkie :> Frustracja artysty także :D
I będę nudna, ale... "co brzmiało, jakby człowiek z cegłami zamiast dłoni postanowił zaklaskać" xD Twoje porównania są idealne :D Ach, biedny Krabschnittz mi się przypomniał, zmarło się chłopu... No ale nic, część kolejna na 5, pozdro :)
"Wielki iks narysowany był na wysokości zniszczonego przez żuraw" się zastanawiam czy żuraw tu jest dobrze odmieniony, ale tylko zastanawiam.
"Tamten odpalił zapałkę, zapałką lont, a lont włożył w otwór w armacie." - Tu już powinieneś sam zauważyć, bo słowa lont oddziela jedna literka :)
"Gdyby miał trzecią rękę, pewnie miałby ją na rękojeści szabli, którą miał zatkniętą za pas. Obok Tussenvoegsela szła dwójka krępych marynarzy uzbrojonych w arkebuzy, które - choć nieco przestarzałe - mieli zawieszone po dwa na pasach na plecach, i po jednym w dłoniach. Pozostali mieli muszkiety i szable. Artysta miał pędzel w buzi, rysik w ręce i strasznie narzekał." - miał /mieli 5 albo 6 razy.
" Do zawalonego wejścia jaskini było jeszcze sto z hakiem metrów, nie było się co spieszyć." - wszędzie funty i jardy, to może wyjebać te metry.
" -Gadverdomme... - rzekł, dodając do tego jeszcze coś po holendersku, a co brzmiało, jakby człowiek z cegłami zamiast dłoni postanowił zaklaskać" - ładne.
" Gdy znaleźli się kilka metrów od rumowiska" - znów metry.
"-Widział pan to, Tussenvoegsel? Widział pan? Ależ poleciała! Widział pan? - Oxley emocjonował się, "
" Tussenvoegsel, postrach mórz i oceanów, rzadko się emocjonował." — kurcze, tu i w innych zdaniach kapitalnie przerysowałeś te przeciwieństwa w ich charakterze
malarz w berecie - hehehe inaczej nie może być ;)))
" Oxley wyciągnął fajeczkę, a Tussenvoegsel podał mu zapałki. " — sielanka ;)))
Komentarze (6)
I będę nudna, ale... "co brzmiało, jakby człowiek z cegłami zamiast dłoni postanowił zaklaskać" xD Twoje porównania są idealne :D Ach, biedny Krabschnittz mi się przypomniał, zmarło się chłopu... No ale nic, część kolejna na 5, pozdro :)
"Tamten odpalił zapałkę, zapałką lont, a lont włożył w otwór w armacie." - Tu już powinieneś sam zauważyć, bo słowa lont oddziela jedna literka :)
"Gdyby miał trzecią rękę, pewnie miałby ją na rękojeści szabli, którą miał zatkniętą za pas. Obok Tussenvoegsela szła dwójka krępych marynarzy uzbrojonych w arkebuzy, które - choć nieco przestarzałe - mieli zawieszone po dwa na pasach na plecach, i po jednym w dłoniach. Pozostali mieli muszkiety i szable. Artysta miał pędzel w buzi, rysik w ręce i strasznie narzekał." - miał /mieli 5 albo 6 razy.
" Do zawalonego wejścia jaskini było jeszcze sto z hakiem metrów, nie było się co spieszyć." - wszędzie funty i jardy, to może wyjebać te metry.
" -Gadverdomme... - rzekł, dodając do tego jeszcze coś po holendersku, a co brzmiało, jakby człowiek z cegłami zamiast dłoni postanowił zaklaskać" - ładne.
" Gdy znaleźli się kilka metrów od rumowiska" - znów metry.
I ok. Słowo Oxley nadal zauważalne.
" Tussenvoegsel, postrach mórz i oceanów, rzadko się emocjonował." — kurcze, tu i w innych zdaniach kapitalnie przerysowałeś te przeciwieństwa w ich charakterze
malarz w berecie - hehehe inaczej nie może być ;)))
" Oxley wyciągnął fajeczkę, a Tussenvoegsel podał mu zapałki. " — sielanka ;)))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania