Wola życia

Oczy pragnące wiecznego snu

Serce z bólu ciągle krzyczące

Szarpią mnie za zimne dłonie i

Prowadzą ku śmierci ramionom.

 

Na horyzoncie jedynie chmury płaczące

Słoneczniki i róże powoli więdnące

Zmęczone już na kolanach proszą mnie

Bym oddał Hadesowi krwawiącą duszę.

 

Zakuty w kajdany i łańcuchy

Ciągnę przy nodze nasze stare zdjęcia

Które okrutnie wciąż życzą mi

Bym zasnął w trumnie.

 

Bez oczu, serca i duszy

Półżywy w krwistej szacie

Ociężale zgarbiony kroczę

Kroczę ku promieniu słońca.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania