Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

World War - rozdział I - Zapach Sarajewa o poranku

30 marca 1914, godzina 8:29

 

16 kilometrów od Belgradu, Serbia

 

Apis zsiadł z konia i zapalając cygaro podszedł do grupki mężczyzn trenujących strzelanie do drzew.

 

- Ile trafień, Gavrilo? - spytał jednego z nich.

- Sześć na dziesięć prób. Pavlović miał najwięcej, dziewięć.

- Nieźle. Miejmy nadzieję, że ta germańska świnia zdechnie na miejscu.

 

3 miesiące później

 

Sarajewo, okupowana przez Austro - Węgry Bośnia

 

- Popović i Ilić, wy zajmiecie stanowiska na tym trzystumetrowym odcinku... - objaśniał Gavrilo Princip z mapą w ręku swoim towarzyszom. - ...od mostu Ćumrija do mostu Cesarskiego. Mehmedbaszić i Ćubrilović, wy będziecie przy kawiarni Mostar. Czabrinović, ty zajmiesz stanowisko przy samej rzece. Pavlović, ty razem ze mną udasz się pod Most Łaciński, a ostatnie stanowisko zajmie Grabez.

- Dobra, jaki jest plan? - spytał Czabrinović.

- Na pierwszych stanowiskach pójdą w ruch ładunki wybuchowe. Pamiętacie ćwiczenia? Jak to nie wystarczy, oddamy strzały. Później i tak wszyscy musimy popełnić samobójstwo. Ilić, masz ten cyjanek?

- Tak, fiolki są u mnie w tobie. Oby to wszystko się opłaciło.

 

Kilka godzin później

 

Popović i Ilić stali cali spoceni w tłumie mieszkańców Sarajewa, którzy przybyli powitać arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Wokół roiło się od żandarmów. Gdy kolumna arcyksięcia przejeżdżała obok, Ilić nachylił się do swojego towarzysza.

 

- Teraz!

- Nie... nie mogę...

- Co takiego?

- Wiesz przecież, że jestem krótkowidzem... nie chcę trafić kogoś postronnego...

- Kurwa mać!

 

Mehmedbaszić i Ćubrilović również nie zdecydowali się rzucić ładunków, gdyż nie chcieli zabić żony następcy Austro - Węgierskiego tronu, która siedziała zbyt blisko niego. Poza tym tuż za nimi stał żandarm. Czabrinović podszedł do agenta ochrony.

 

- Przepraszam, w którym samochodzie jest arcyksiążę?

- W trzecim.

 

Czabrinović chwycił granat i rzucił nim w kierunku kolumny, jednak ten odbił się od kabrioletu arcyksięcia Franciszka i spadł na samochód jadący za nim, powodując olbrzymią eksplozję. Nim żandarmi zdążyli się zorientować, Czabrinović zażył cyjanek i wskoczył do rzeki. Pechowo dla niego, cyjanek wszedł mu miedzy żeby, a rzeka była zbyt płytka. Chwilę później zamachowiec zostaje aresztowany. Princip, odwracając głowę, w kierunku zatrzymanego Czabrinovića, przegapił swoją kolej. Z kolei Pavlović i Grabez nie zdążyli oddać strzałów w pędzącą kolumnę.

 

- Spierdoliliśmy to - powiedział blady Princip do Pavlovića i Grabeza.

- Przecież Franciszek ma wracać tą samą trasą, wtedy możemy dokończyć dzieło.

- Po tym, co odwalił nieszczęsny Czabrinović na pewno zmienią trasę.

 

Tymczasem kolumna arcyksięcia zajechała pod ratusz, gdzie następca tronu został powitany przez burmistrza Sarajewa i gubernatora Bośni.

 

- To wielka radość dla Sarajewa, powitać przyszłego cesarza i cesarzową...

- Radość? Dobre sobie! Przed chwilą powitano mnie bombami! Pojedziemy teraz do szpitala, odwiedzić rannych.

 

Kolumna arcyksięcia wyruszyła ponownie. Jednak kierowca kabrioletu Habsburga, który nie wiedział o zmianie trasy powrotnej, przejechał przez Most Łaciński, zamiast skręcić w prawo.

 

- Co ty wyprawiasz, Lojka? - wrzasnął szef ochrony. - Miałeś skręcić, a nie jechać przez most!

- Przepraszam. W takim razie muszę zawrócić - odpowiedział kierowca.

 

Jednak było już za późno. Gavrilo Princip wyjął pistolet i w biegu oddał kilka strzałów w kierunku samochodów. Żona arcyksięcia została postrzelona w brzuch, Franciszek w szyję. Do Principa podbiegł jeden z żandarmów, jednak ten ogłuszył go ciosem w głowę. Zamachowiec przystawił sobie pistolet do skroni, jednak zanim wystrzelił, inny żandarm obezwładnił go i aresztował.

 

- Na litość boską, co się stało? - krzyknęła ranna żona Franciszka, zanim utraciła przytomność.

- Zofio, nie umieraj... żyj dla naszych... naszych dzieci... - wychrypiał arcyksiążę.

 

Szef ochrony przytrzymał jego opadającą głowę.

 

- Czy wasza wysokość bardzo cierpi?

- To nic... to nic... - powiedział Franciszek zanim wyzionął ducha.

 

Po zamachu w Sarajewie Austro - Węgry, które wiedziały, że za zamachem stoi serbski wywiad, postawiły Serbom ultimatum, które zostało odrzucone.Serbia mogła wyrazić zgodę na zrzeczenie się jakichkolwiek praw do Bośni, jednak nie zgodziła się na to, by Austro - Węgry przeprowadziły śledztwo w sprawie zamachu w Sarajewie na jej terenie. Następnie wszystko potoczyło się jak domino. Serbię poparły Wielka Brytania, Francja i Rosja, a także Japonia, Belgia, Rumunia, Grecja i Portugalia, tworząc sojusz zwany ententą. Austro - Węgry zaś, wraz z Cesarstwem Niemieckim, Imperium Osmańskim i Bułgarią utworzyły koalicję państw centralnych. Tak oto wybuchł globalny konflikt.

 

CDN

Średnia ocena: 1.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Ci co dali te trzy jedynki mogliby uzasadnić?
  • Ozar 06.01.2020
    Tak bardzo delikatnie mowiąc twój tekst jest bardzo chaotyczny. Proponuje przeczytać dokładny zapis samego ataku i porównać do twojego tekstu.
  • Bajkopisarz 07.01.2020
    Jest tu parę literówek, które należałoby poprawić.
    "fiolki są u mnie w tobie" - torbie
    mu miedzy żeby, - zęby?

    "Austro - Węgierskiego tronu, która siedziała zbyt blisko niego." - brzmi, jakby siedziała blisko tronu

    "zażył cyjanek i wskoczył do rzeki. Pechowo dla niego, cyjanek wszedł mu miedzy żeby, a rzeka była zbyt płytka. Chwilę później zamachowiec zostaje aresztowany. " - Nie widzę uzasadnienia dla tak nagłej zmiany czasu z przeszłego na teraźniejszy.

    Akcja zamachu na pewno była szybka, ale tutaj to chyba nawet za szybka. W sumie to nie bardzo wiem, jaki cel przyświeca temu opisowi - tych opartych na faktach jest wiele, lepszych i gorszych, ten też opiera się na faktach, nie dodajesz wiele (zgoła nic) od siebie, więc właściwie po co? Jeśli to reportaż, to zbyt mało dokładny, jeśli fikcja - to za mało fikcji.

    Ostatni akapit jest za to mieszanką faktów i mitów, ale to chyba nie był cel? Belgia, Rumunia i Grecja starały się raczej trzymać z dala, a nie kogoś popierać, Imperium Osmańskie zostało wciągnięte do wojny później, nie mając nic wspólnego ze sprawą zamachu sarajewskiego i popieraniem kogoś. Początkowo zresztą sympatia była po stronie A-W a nie Serbii. Dopiero kolejny miesiąc nieudolnych zabiegów dyplomatycznych zwłaszcza po stronie państw centralnych doprowadził do wojny. Powiedzmy, że wiedząc co nieco o I wojnie to ten akapit się jakoś przełknie, jako skrót myślowy, ale moim zdaniem jest on za duży.
  • To nie reportaż, a początek serii fabularnej dziejącej się podczas wojen światowych.
  • Również trzeciej, której przebieg sam wymyślę.
  • Bajkopisarz 08.01.2020
    Zdecydowanie wolałbym przeczytać wymyślony przebieg trzeciej wojny, niż najlepszy nawet reportaż prosto z jej frontów :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania