„po butelkowej, skórzanej sofie”
Butelkowej w sensie że w kształcie butelki? Czy że gładkiej jak szkło? Czy co?
„oświetlona przez blask zapalonych świec w mosiężnym świeczniku”
Sugestia: oświetlona blaskiem świec, płonących w mosiężnym świeczniku
„doszedł charakterystyczny odgłos czyichś kroków, dochodzący”
Doszedł – dochodzący – powtórka
„kobietę, co można było wywnioskować po stukocie szpilek o posadzkę.
Chwilę po tym w pokoju zjawiła się kobieta”
2 x kobieta
„niego powoli stawiając każdy krok i zatrzymała się tuż przed jego nagim torsem. Obrysowała palcem jego”
Niego – jego – jego – za dużo.
„się w jedność. Nie mógł oprzeć się pokusie. Selene była dla niego jak narkotyk, który uwalniał się, gdy zbliżała się do niego na odległość kilku cali. Pragnienie było tak silne, że nie mógł się powstrzymać. Złapał ją mocno w pasie, po czym obdarował bestialskim pocałunkiem, zatapiając się”
6 x się – za dużo
Stawiasz sobie niezwykle trudne zadanie jeśli to ma być historia o wampirach. Szanse powodzenia nie są wielkie, ale cóż, może się uda. Z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że kiedyś musi, bo jak do tej pory na palcach jednej ręki pracownika tartaku można policzyć udane opowieści o wampirach.
Jakiś zalążek jest, najbardziej interesująca i z największym potencjałem jak dla mnie jest postać martwej dziewczyny. Na nią miałbym pomysł, na pozostałe nie, więc zdam się na Ciebie. Powodzenia!
Dziękuję za komentarz.
Dlaczego szanse powodzenia nie są wielkie? Piszę w tej tematyce, bo właśnie to lubię. Nie będę tego zmieniać tylko dlatego, że niby powodzenie jest nieznaczne. :)
Saphira - Ależ nic nie zmieniaj! Pisz jak czujesz. Po prostu historie o wampirach zwykle skręcają w stronę groteski i parodii. Sama postać wampira jest niezwykle trudna do wiarygodnego opisania, bo nie wiadomo jaka ma być? Dobra czy zła? I albo wychodzi pizduś, albo demon nie różniący się od innych demonów. A jak jest mieszana, trochę dobra, trochę zła, to właściwie dlaczego opisywana postać nie bardzo jest już tym wampirem. To jest strasznie trudno uwiarygodnić i nadać jakiś logiczny i prawdopodobny sens działaniom wampira. Dlatego jak napisałem - zadanie sobie stawiasz niezwykle ambitne zadanie ;)
Prolog napisany całkiem dobrze. Nie kręcą mnie tematy wampirów, ale może w sam raz znajdę tu coś ciekawego? Do tej pory jedyne historie w których mi się podobały to "Wywiad z wampirem" i "Castlevania", Sapkowski też fajnego wampira zrobił, reszta to tak ultra "meh" wyszła. Ale jak najbardziej dam szansę "Wrotom Nocy", bo nie oceniam nigdy odgórnie. Postaci mają potencjał by okazać się czymś więcej niż tylko bezwzględnymi maszynami do zabijania, które wolny czas spędzają na uwodzeniu. Poczytamy dalej, to zobaczymy. :)
Dam pięć za sprawne wprowadzenie.
Komentarze (5)
Butelkowej w sensie że w kształcie butelki? Czy że gładkiej jak szkło? Czy co?
„oświetlona przez blask zapalonych świec w mosiężnym świeczniku”
Sugestia: oświetlona blaskiem świec, płonących w mosiężnym świeczniku
„doszedł charakterystyczny odgłos czyichś kroków, dochodzący”
Doszedł – dochodzący – powtórka
„kobietę, co można było wywnioskować po stukocie szpilek o posadzkę.
Chwilę po tym w pokoju zjawiła się kobieta”
2 x kobieta
„niego powoli stawiając każdy krok i zatrzymała się tuż przed jego nagim torsem. Obrysowała palcem jego”
Niego – jego – jego – za dużo.
„się w jedność. Nie mógł oprzeć się pokusie. Selene była dla niego jak narkotyk, który uwalniał się, gdy zbliżała się do niego na odległość kilku cali. Pragnienie było tak silne, że nie mógł się powstrzymać. Złapał ją mocno w pasie, po czym obdarował bestialskim pocałunkiem, zatapiając się”
6 x się – za dużo
Stawiasz sobie niezwykle trudne zadanie jeśli to ma być historia o wampirach. Szanse powodzenia nie są wielkie, ale cóż, może się uda. Z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że kiedyś musi, bo jak do tej pory na palcach jednej ręki pracownika tartaku można policzyć udane opowieści o wampirach.
Jakiś zalążek jest, najbardziej interesująca i z największym potencjałem jak dla mnie jest postać martwej dziewczyny. Na nią miałbym pomysł, na pozostałe nie, więc zdam się na Ciebie. Powodzenia!
Dlaczego szanse powodzenia nie są wielkie? Piszę w tej tematyce, bo właśnie to lubię. Nie będę tego zmieniać tylko dlatego, że niby powodzenie jest nieznaczne. :)
Dam pięć za sprawne wprowadzenie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania