Wakacje, część 1

Kompot śliwkowy

~*~

Do dziadka jeździłam rzadko. Może cztery, pięć razy w roku, ale mimo to czułam się tam jak u siebie w domu. Wspaniałe uczucie. Jechać gdzieś, gdzie ktoś na ciebie czeka i wchodzić do jego domu jak do własnego po długiej podróży. Pytasz, co się wydarzyło za twojej nieobecności, a ten człowiek, wyciągając niemal wszystko, co posiada w lodówce, opowiada o sąsiadach, znajomych i ich dzieciach. Po krótkiej chwili wydaje ci się, że wcale stamtąd nie wyjeżdżałaś.

 

Dalszą część opowiadania możesz przeczytać w Zeszycie pierwszym mojej książki: Opowiadania z zakładką :)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Anonim 16.05.2015
    Ach ach! Jakie to fajne! :)
  • NataliaO 16.05.2015
    , a jeszcze lepiej rozumem - Mądry Dziadek. Piękne, nastrojowe, eleganckie, zabawne z czułością napisane; 5:**
  • Prue 16.05.2015
    Ja! Nie spotkałam się dawno z czymś tak słodkim, a nie, pamiętam jeszcze o Carmen w Twoim wykonaniu. Obie historie mają w sobie piękno. To opowiadanie jest fakt nastrojowe i z dużą nutą emocji. A dziadek jest po prostu kochany. Dam 5
  • KarolaKorman 16.05.2015
    Cieszę się, że się spodobało. :)
  • Angela 18.05.2015
    Piękne, i cieplutkie. Aż mnie samą na wspominki zebrało : ) 5
  • Gabi 20.05.2015
    Przepiękne! Zasłużona 5! Kiedy ja dojdę do twojego poziomu? Te wspomnienia przywołują na myśl wakacje, które spędzałam co roku u moich dziadków w Jarocinie. Było cudownie!
  • KarolaKorman 20.05.2015
    Dziękuję Angela i Gabi. Cieszę się, że przyczyniłam się do wspomnień :)
  • DuŚka ^.^ 31.05.2015
    A mi zrobiło się ciepło w serduszku, gdy to czytałam, to takie urocze ^^ zasłużona 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania