Wspomnienia z podróży nad światy niespełnione
Chwilę radości zakropiłam łzami,
Nie ma po niej śladu.
Kieliszek wciąż błyszczy szminką,
Sukienka afiszuje się plamą po winie.
Wczoraj podróżowałam.
O szóstej rano nad morzem
Powietrze pachniało smutkiem.
Spotkałam tam boga.
Wspominał życie,
Upicie i dym,
Bo widział mnie
Chyba z dziś.
Opowiadał o dziecku
I jego chorej matce
I jego zabawie
W bycie człowiekiem,
O jego oczach
I o przygodzie
Na łonie fałszu,
Płaczu,
A nawet o planie
Na przeżycie.
O jego walce
Na polu złudzeń,
Straceń
I niespełnionych ambicji.
Komentarze (4)
Ciekawe, utwór niesie ze sobą sporo emocji, głównie smutnych, negatywnych.
Choć poza bólem, łzami, przebijają prze niego nieśmiało promienie nadziei...
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania