Wspomnienie ( Prolog )
Znów śniłam, znów widziałam jego dłonie wyciągnięte w moją stronę. Wołał mnie, chciał bym go chwyciła i już chciałam to zrobić, naprawdę chciałam, ale nagle słońce zgasło, nastała ciemność a on zniknął . Znów mnie zostawił..
- Hej, Lili!
Otworzyłam oczy, młodsza siostra siedziała na moim łóżku i bawiąc się swoimi blond włoskami przyglądała się bacznie mojej osobie . Bałam się, że znowu paplałam przez sen a ona miała niezły ubaw. Niby 6-letnia dziewczynka, a rozumiała naprawdę wiele, czasami zadziwiał mnie jej sposób wypowiadania się, ale wiedziałam. . Kobiety, nawet te małe w naszej rodzinie są naprawdę wyjątkowe.
- Przestań w końcu tak na mnie patrzeć, kolacja na dole za 5 minut! - Zeskoczyła z łóżka i wybiegła z pokoju pozostawiając mnie samą .
Spięłam włosy w kok i zeszłam na dół, mama z grobową miną przeżuwała kolację, tata zaciskał pięści a najmłodsza wyglądała jakby zaraz miała się rozpłakać. Początkowo przyglądałam się im bez słowa, jednak milczenie trwało zbyt długo.
- Co się dzieje? ~ Zadałam pytanie, jednak żadne z nich nie zamierzało nawet na mnie spojrzeć, powtórzyłam pytanie, nadal echo. Zezłościłam się i już w końcu krzyknęłam :
- Przestańcie mnie traktować jak powietrze, co jest grane?! ~ Dopiero teraz byłam w stanie zobaczyć puste spojrzenie swojej matki, zagryzała właśnie dolną wargę, miała to w zwyczaju kiedy się denerwowała. Patrzyła na mnie, ale wciąż milczała jakby nagle zabrakło jej słów, podbladła. A chwilę później, żałowałam że cokolwiek usłyszałam .
- Ja umieram.
Umieram..
Umieram ..
Um..Co?!
Komentarze (1)
W zapisie dialogów nie używamy tyldy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania