-

 

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Lancelot 20.01.2018
    Co to? :) To jakieś fantasy będzie? Xd
  • Margerita 20.01.2018
    Tak sam zobaczysz
  • Okropny 20.01.2018
    "Nazywa się Marslandia żyjemy ze sobą w zgodzie oraz przyjaźni pomagając sobie nawzajem. Ale jesteśmy inni niż ludzie. Wszystko u nas jest inne zwierzęta a nawet roślinność.
    O architekturze nie wspominając zwykły śmiertelnik w tym miejscu nie dałby sobie rady, ale wojownicy tak. Obecnie zapanował u nas wszechobecny chaos i przerażenie.
    - Żegnaj Olu muszę, już iść.
    – Na razie. I dziękuję za uratowanie mi życia.
    Jednym ruchem ręki otworzył coś w rodzaju portalu przez, który przeszedł, a ten się za nim zamknął.
    Dziewczyna stała z otwartą buzią nie wiedząc co ma myśleć o tym wszystkim. Wróciła więc do pokoju hotelowego. Zamlnęła drzwi na cztery spusty i do końca dnia nie wyszła. Usiadła na łóżku cała się jeszcze trzęsła postanowiła, że weźmie gorącą kąpiel. I położy się do łóżka bo na dziś miała wystarczająco dużo wrażeń. Długo leżała na wznak nie mogąc zasnąć, aż w końcu zjawił się upragniony sen.
    Rano wstała skoro świt spakowała swoje rzeczy i opuściła pokój. Swoje kroki skierowała w strone recepcji.
    – Już nas pani opuszcza.
    – Niestety, ale jestem zmuszona sam pan rozumie sprawy rodzinne wzywają mnie do domu.
    I wyszła z hotelu idąc ulicą po raz ostatni podziwiała widoki tego pięknego miasta.
    W barze mlecznym zjadła śniadanie. Po czym ruszyła w dalszą drogę.
    Cały czas myślała o tym co jej wczoraj jej wybawiciel Endymion.
    W sklepie z upominkami kupiła dla swoich bliskich pamiątki. Przy drzwiach leżała na swoim posłaniu czarna kotka."

    To juz bylo, Marg
  • Margerita 20.01.2018
    wstęp był ale to będzie zupełnie inne właśnie piszę pierwszy rozdział

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania