Wszystko kończy się jednym - rozdział 1.3 i 1.4

W surowym wnętrzu świątyni panował spokój - niewzruszony, beznamiętny, czysty. Od wysokich ścian odbijał się echem monotonny śpiew. Płonące świecie, rzucając chybotliwe cienie, oświetlały niemal puste ławy i twarze sióstr. Brakło okien, więc wysoki sufit ginął w półmroku zacierającym kontury i kanty. W ikonach i rzeźbach brakło ciepła, pełnych kształtów także; lica nie uśmiechały się.

Wysokie odrzwia uchyliły się wpuszczając wąski pas blasku dnia i wśliznął się mężczyzna, z twarzą ukrytą w cieniu kaptura. Przybysz pokłonił się siostrom i przemknął przez salę trzymając się blisko prawej ściany, jakby był z byt mały i nieważny, żeby przejść środkiem. Jego z początku pospieszny chód zwolnił, nabrał płynności. Podziałał na niego onieśmielający duch otoczenia przesiąkniętego majestatem i chłodem. Mężczyzna wreszcie dotarł tam, gdzie zamierzał dotrzeć - do przeciwległych do wejścia drzwi. Już miał je pchnąć, ale zatrzymał się, przykładając do nich dłoń, po czym znieruchomiał na chwilę. ,,Dokąd ci tak śpieszno?'' - zdawała przemawiać do niego świątynia - ,,Biegniesz po to, by popełnić kolejny błąd? Takie to ludzkie. Ludzkie i słabe. Zatrzymaj się, zastanów, poświęć chwilę swojej krótkiej egzystencji na zapytanie samego siebie, czy żyjesz zgodnie ze swym sumieniem, czy zwalczasz zło, które mnoży się wokół ciebie.''

Ręka drgęła lekko. Mężczyna pochylił głowę i wyszedł na korytarz, nie przytłaczający aż tak swoim ogromem - był zwyczajnie mniejszy. Odetchnięcie, dalszy krok. Wtem, od tyłu, spoczęła na jego ramieniu czyjaś dłoń.

 

-Bracie, coś tak podskoczył? Byłeś tam?

-Ja... to beznadziejne.

-Dlaczego? Ale byłeś u niej?

-Byłem. Wykryła mnie.

-Struchlałeś, jak mniemam?

-A co miałem zrobić, jak przytknęła do mnie miecz i kazała się wynosić?!

-Nie unoś głosu.

-Bracie, myślę, że to bezcelowe. Czy ona naprawdę czyni takie zło?

-Naprawdę zmuszasz mnie do tego, żebym tłumaczył ci rzeczy elementarne? Ona jest Złem, Zło, to jej istota.

-Ale...

-Stwórca wydobędzie na wierzch jej mroczne wnętrze, potrzebuje tylko nas.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania