Wszystko ma swój czas - CZĘŚĆ I_Mail_3. A to ci nowina__II
Wysłano: 30 sierpnia, godz. 20.00
Od: betka@weddingparty.com
Do: izabellaa@yellowpub.uk
Temat: A to ci nowina! - cz. 2
Hej,
przepraszam, że ośmieliłam się tak urwać poprzedniego maila :P. Pisząc go, prawie zasnęłam pod koniec tej czynności. Dzisiaj zadzwonił Aleks z informacją, że znalazł mi zespół! Uruchomił jeszcze jakieś kontakty. Miałam wrażenie, że rozmowa z nim nie jest tak całkowicie swobodna, jak zwykle.
Na moje słowa, które przytoczyłam w poprzednim mailu odpowiedział krótkim zamyśleniem a następnie wbił we mnie spojrzenie tych swoich pięknych, brązowych oczu i uśmiechnął się ale jakoś tak... smutno.
Sama byłam ciekawa, co odpowie.
- Dziękuję, że zawsze mogę liczyć na twoją szczerość - rzekł.
Bez ironii.
- Ciesze się, że są we mnie jeszcze takie cechy, które pozwalają mi na przyjaźń z tobą - dodał.
- Ja też się cieszę, - odparłam - ale to o przyjaźń z tamtą dziewczyną, na której ci zależy powinieneś zabiegać najbardziej.
- Masz rację - przytaknął. - Jestem idiotą.
Przez moment pomyślałam, że jeśli rzeczywiście weźmie się do pracy nad sobą i przestanie zachowywać, jak smarkacz to tamta dziewczyna, jeśli uda mu się z nią związać, będzie szczęśliwa. Swoją drogą, ciekawe, o którą chodzi...
Muszę trochę poobserwować koło kogo kręci się Aleks, chociaż ona wcale nie musi być z Duszpasterstwa.
Mnie tymczasem wpadł w oko Marcin. Pojawił się niedawno. Jest nauczycielem angielskiego i pomaga na świetlicy. Miałam okazję zamienić z nim kilka słów. Jest w moim wieku, ale z grudnia więc jeszcze nie przekroczył trzydziestki. Wysoki blondyn o ciepłych, niebieskich oczach. A mnie zawsze wydawało się, że niebieskie oczy nie potrafią być ciepłe. Ma świetny kontakt z dzieciakami, a one już zdążyły go polubić. Ostatnio odwiózł mnie do domu i wziął mój numer telefonu. Stwierdził, że nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać.
W najbliższą sobotę będzie bal z okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Ksiądz Arek zaproponował, żeby osoby pracujące zrobiły zrzutę, dzięki czemu dzieciaki nie będą musiały nic płacić, a koszty imprezy rozłożą się na kilka osób. Studenci będą mieć swoją dyskotekę w październiku. Szkoda, że Was nie będzie. Zobaczymy, kogo przyprowadzi Aleks :). No i zobaczę, czy Marcin zaprosi mnie do tańca i jak będzie się rozwijać cała sytuacja.
We wtorek przeprowadzam dwie rozmowy kwalifikacyjne. Może w końcu znajdę kogoś do pracy. Aleks dał mi kilka wskazówek co do tego, jak powinnam się zachowywać i o co pytać. Zaproponował też swoją obecność. Powiedziałam, że się zastanowię, ale coraz bardziej skłaniam się do tego, żeby go poprosić, żeby przyszedł. A Ty co myślisz?
Kończę, mama mnie woła. Dzisiaj nocuję w domu, ale ostatnio coraz częściej zdarza mi się to robić w naszym biurze. Dobrze, że urządziłyśmy w jednym pokoju sypialnię z salonikiem. To się bardzo przydaje, kiedy jest dużo pracy.
Pozdrawiam Was, ściskam i tęsknię.
B.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania