Wszystko na swoim miejscu
Wszystko na swoim miejscu
Jako uczeń szkoły gastronomicznej odbywałem praktykę w dużym ośrodku wypoczynkowym. Co tydzień przyjeżdżał hodowca drobiu i zaopatrywał kuchnię w świeże jajka.
Kiedyś zachorował i przysłał syna. Młody człowiek stanął w progu i przekrzykując panujący tam hałas oświadczył:
- Jestem z jajkami !
A najbliżej stojąca kucharka – pani o potężnej tuszy i niewyparzonym języku – odkrzyknęła :
- To bardzo ładnie, bo my jesteśmy z cipkami!
Z cyklu – Historyjki zasłyszane
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania