Wszystko płynie
Dżdżysty poranek, dwie rzeki wciąż płyną,
Co chwila biją ze zdwojoną siłą.
Drążą policzki, trochę tak jak skałę,
Tworzą koryta dość niezrozumiałe
Dla innych, bo ja znam ich losy.
Każde z nich to symbol całości niemocy.
Bolą mnie oczy, bo ile to można.
Żyć życiem miniętym, nie pojmować końca...
I płynie w tych rzekach od groma staroci.
Prezenty, uśmiechu, pieniądze, breloki,
Całusy i bliskość, wszystko już odpływa.
Lecz postawie tamę, spróbuję zatrzymać.
A jak się nie uda to co? Też popłynę?
Możliwe, lecz razem że szczęściem przeminę.
Zaginę w odmętach smutku, żalu, strachu
Lub pójdę jak sła-bcy od razu do piachu...
#DeJotGie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania