Poprzednie częściWybacz mi. - Prolog.
Pokaż listęUkryj listę

Wybacz mi. Cz 3

Jak nigdy spałam czujnym snem. Wiedziałam, kiedy rozpętała się burza, kiedy zaczął padać deszcz. I wiem również, kiedy to się skończyło. Gdy się obudziłam zobaczyłam tylko moją babcię i przyjaciółkę Emmę. Ubraną w ciemnozielona sukienkę i brązowymi włosami spiętymi w kucyk. Obie miały niewyraźne miny. Żadna z nich nie miała odwagi się odezwać. Więc ja zaczęłam rozmowę, której potem żałowałam.

 

- Jak dobrze was widzieć. Jak długo spałam?

 

- Cześć Lili. Sorki, że dopiero dziś wpadłam, ale dekorowałam dom na wesele.

 

- Tak architekt, florystka ma zawsze dużo roboty. Ale mam nadzieje, że znajdziesz czas w grafiki i udekorujesz moją salę na przyjęcie weselne.

 

- Tak, oczywiście.

 

Ale ja czułam, że coś jest nie tak. To nie były te wesołe oczy, które jeszcze trzy dni temu pytały się mnie jak ma się ubrać, kiedyś na mój ślub. A ta sukienka, ona ostatni raz miała na sobie, gdy zostawił ją chłopak. Jednym słowem była to sukienka, na złe okazje.

 

- Wnusiu, był tu twój brat i Celia, ale spałaś. Zostawili ci to. Mieliśmy ci dać to w dniu zaręczyn, ale sama wiesz.

 

Podała mi pudełko, a gdy je otwarłam, zaniemówiłam. Był to najprawdziwszy naszyjnik z pereł. Był to dokładnie ten, który w zeszłym roku oglądałam w jednym z lombardów w Los Angeles. Ale nie kupiłam go, bo zwyczajnie szkoda mi było pieniędzy. Naszyjnik był średniej długości, był cały z białych pereł na złotym łańcuszku. Ale dalej czułam, że coś jest nie tak.

 

- Babciu, coś się stało prawda?

 

- Kochanie, każdy z nas ma swoją drogę, którą ktoś tam na górze narysował.

 

- Babciu, proszę mów!

 

- Wiesz i droga Bila dobiegła właśnie końca.

 

W tym momencie czułam, że serce mi pęka na maleńkie kawałki. Czułam, że powoli spadam w przepaść. Nie mogłam płakać ani mówić. Z tego transu wybiła mnie Emma.

 

- Lili, jest jeszcze coś. On oddał te narządy, które były zdrowe na przeszczep. Czyli nerkę, wątrobę i serce.

 

A ja zdołałam przez łzy tylko wyszeptać.

 

- Nawet gdy już cię nie ma. Jesteś bohaterem.

 

Potem weszła do mnie mama, tata, Celia, bo mój braciszek musiał pilnować interesu. I pocieszali mnie. Była u mnie policja, zebrała zeznania. Ale ja im powiedziałam tylko to, że ktoś nam zajechał drogę. To od nich dowiedziałam się, że ten, co najprawdopodobniej kierował, zginął na miejscu. A co najlepsze był pijany. A pasażer jest w ciężki, stanie. Po operacji. Próbowałam się dowiedzieć czegoś o tym niby pasażerze, ale ciemnoskóry policjant nic nie chciał powiedzieć. Zresztą wiem tylko tyle, że ów funkcjonariusz miał na nazwisko Jones. Reszta dnia minęła mi na płaczu i rozmyślaniu. I tego dnia obiecałam sobie, że znajdą tego niby pasażera i rozkocham go w sobie. A potem porzucę i będzie cierpiał jak ja. Bo on mógł nie dopuścić by ten idiota poprawka nietrzeźwy. Bo o zmarłych źle się nie mówi, wsiadł za kółko. Postanowiłam jeszcze coś. Że znaje tych, w których żyje cząstka mojego Billa.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • lea07 13.07.2016
    Piękne.... Na słowa: - Nawet gdy już cię nie ma. Jesteś bohaterem - oczy mi się strasznie zaszkliły i poleciała mi jedna łza. Jezu, jakie to przykre..... Normalnie płaczę :( Oczywiście pięć i mam nadzieję że w życiu Lili po jakimś czasie zawita radość.
  • Tina12 13.07.2016
    Zawita o to sie nie buj.
  • lea07 13.07.2016
    To dobrze;)
  • Margerita 13.07.2016
    Celina
    znajdę popraw te dwa wyrazy
    Pięć i jak szkoda, że Bili zmarł
  • Tina12 13.07.2016
    Imie jest takie jak w prologu. Ale tak jakby żyje
  • Margerita 13.07.2016
    Tina12
    a chcesz powiedzieć że w innych ludziach
  • Tina12 13.07.2016
    Margerita
    Tak i więcej nie zdradze.
  • Tina12 13.07.2016
    Margerita
    I jak się okaże jej, życie z tego powodu trochę się zmieni.
  • Margerita 13.07.2016
    Tina12
    a jak Ci się podoba moje opowiadanie na razie jest tylko 12 rozdziałów
  • Tina12 13.07.2016
    Margerita
    Czasmi są momęty grozy jak z wypadkie dziewczynki, momenty śmieszne jak ta żona co nie chciała mu kolacji zrobić. Wszytsko czego opowiadanie potrzebuje.
  • Margerita 13.07.2016
    Tina12
    I ja tak uważam i dziękuję to chciałam usłyszeć
  • KarolaKorman 13.07.2016
    Takiej kontynuacji domyślałam się po poprzedniej części. Smutno mi się zrobiło, kiedy pomyślałam, że bohaterka chce poznać biorce serca swojego wybranka. Teraz w nim będzie dopatrywać się ukochanego. Tu też jest kilka literówek np. ,,Że znaje tych, w których żyje cząstka ''
  • Tina12 13.07.2016
    Nie ona nie do końca go pozna, bo kiedyś tą osobe już poznała.
  • KarolaKorman 13.07.2016
    Nie zdradzaj za dużo, niech będzie tajemniczo :)
  • Tina12 13.07.2016
    Jaka tajemnica, skoro już się czegoś domyśliłaś.
  • KarolaKorman 13.07.2016
    Ale mogę się mylić :) Nie wiem kto jest tą osobą o co ich połączy :)
  • Margerita 13.07.2016
    może miłość? Zresztą się dowiem w następnej części
  • anonimowa kasia 13.07.2016
    To jest świetne ale się wciągnęłam! 5
  • Tina12 13.07.2016
    Ciesze się.
  • Zagubiona 06.08.2016
    Ojeju, popłakałam się. Przykro mi, biedna bohaterka. No nie wiem co powiedzieć, podoba mi się to opowiadanie. Jestem ciekawa czy zemści się, czy może się zakocha? 5
  • Tina12 06.08.2016
    Czas pokarze.
  • Zagubiona 07.08.2016
    Tina12 Zobaczymy, zobaczymy. Zapraszam do mnie w wolnej chwili :*
  • Tina12 07.08.2016
    Zagubiona
    Zajrze. Coś czuje, że mam dużo z twoich opowiadań do nadrobienia.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania