Poprzednie częściWybacz mi. - Prolog.
Pokaż listęUkryj listę

Wybacz mi cz 43

I tak do końca tygodnia nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. Całą moją uwagę poświęcałam pracy. Przynajmniej ona pomagała mi unikać Jacka i Liama. Ale chyba nie mogę unikać ich w nieskończoność. I tak zaczęłam się zastanawiać, po co ja właściwie idę na ten cały bal? Po co znów narażę się na te głupie spojrzenia hrabiów, baronów i tym podobnych. Czy może ciągle się łudzę, że czegoś się tam dowiem? Gdy tak jechałam, to droga mi szybko zleciała. Gdy wjechałam, na podwórko zobaczyłam samochód Jacka. Od dziś chyba nie nawidzę piątków, bo po nich jest sobota. Że tak powiem dzień mojego sądu. Myślałam, że do mojego pokoju dojdę nie zauważona, jednak moja babcia ma sokoli wzrok.

 

- Lili, nie przywitasz się?

 

- Witam wszystkich. A teraz idę do siebie, mam dużo pracy.

 

- A obiad?

 

- Jadłam na mieście.

 

- Acha.

 

Udało mi się z stamtąd wyrwać. Mam tylko nadzieję, że nikt nie będzie mi przeszkadzał. W końcu musiałam, że tak powiem się przygotować na jutro. Więc zrobiłam taki mały przegląd szafy. Co chwile chodziłam do garderoby i się przebierała. Trzeba przyznać, że świetnie się przy tym bawiłam. Dopiero po tę zauważyłam, że Liam mnie obserwował.

 

- Lili, ile ty masz tych sukienek?

 

- No łącznie z tymi, które kupiłam wczoraj to około pięćdziesięciu. Ale jeszcze nie wszystkie rzeczy jeszcze mama mi wysłała. Normalnie to jeszcze do każdej kiecki mam buty.

 

- Hahaha.

 

- Z czego się śmiejesz?

 

- Z ciebie.

 

- A to co?

 

- Nie dotykaj! To moje nowe buty!

 

- Będą twoje, jeśli mnie złapiesz!

 

- Oż ty!

 

No i musiałam go gonić, i to w jednej z moich najlepszych sukienek.

 

- Liam! Wiesz, ile kosztowały te buty!?

 

- Nie!

 

I tak goniłam go, aż do ogrodu. A między czasie koja babcia obserwowała naszą dziecinną zabawę przez okno.

 

- Jack, nie tak wyobrażałam sobie moją wnuczkę! Przecież w niej jest błękitna krew!

 

- Szczerze ona cały czas mnie zadziwia. Raz wrzeszczy, raz się śmieje.

 

- Popatrz, gdyby to tak jeszcze był ktoś z naszych sfer. Nie, żebym nie lubiła Liama, jest dla mnie ja wnuk. Ale to moja jedyna dziedziczka.

 

- A Luis?

 

- Jemu zapisałam pieniądze i mieszkanie w Paryżu. A Lili ma dostać to wszystko, co widzisz. Dom, resztę majątku, biżuterię. Jednak jak mam jej to przekazać, skoro ona jest taka jak jej matka.

 

- Nie lubi być na świeczniku?

 

- Dokładnie. I już cieszyłam się, że będzie brała ślub z Bilem. W końcu on kontynuował rodzinną lekarską tradycję. A Liam? Owszem to zdolny lekarz. Ale bez przeszłości. Czemu moja wnuczka zainteresować się na przykład tobą?

 

- Kto to wie?

 

Podczas gdy tam toczyła się rozmowa, ja miałam jeden cel. Odzyskać buty.

 

- Liam oddawaj je!

 

I poszłam usiąść w altanie.

 

- Co już się zmęczyłaś?

 

- Nie. Tylko się nie odwracaj.

 

Ale on się odwrócił i pomachał. Pomyślałam.co mi tam.

 

- I co Lili masz już sukienkę na jutro?

 

- Tak. Pod warunkiem, że oddasz mi buty.

 

- Haha. Mina twojej babci warta jest milionów dolarów nie funtów.

 

- Tak, a żebyś widział minę Jacka.

 

- Jeszcze bardziej spoważniał?

 

- Nie, nie potrafię opisać wyrazu jego twarzy. To co idziemy coś zjeść?

 

- Jeżeli mnie złapiesz!

 

Dorosły a zachowuje się jak dziecko. I tak dobiegliśmy do jadalni. A tam kazanie w wykonaniu babci.

 

- Lili, Liam co wam do głowy strzeliło? Zachowujecie się jak dzieci! Nie wstyd wam?

 

- Haha. Babciu, a gdyby ktoś zabrał ci nowe buty?

 

- Lili czy ty nie widzisz, że babcia się martwi.

 

- Jack a ty mógłbyś czasem wyluzować. Nie próbowałeś kiedyś znów być dzieckiem? Przepraszam, to ja jestem z innego świata. Dlatego tego nie rozumie.

 

- Dobra wnusiu, kończmy tę rozmowę. Smacznego.

 

Dzisiejszy dzień był jak bajka jak lek na smutek. I tak na chwilę udało mi się zapomnieć o przeszłości.

 

Ta piosenka towarzyszyła mi w pisaniu.

https://m.youtube.com/watch?v=fOIW1yIyHF8

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Margerita 03.08.2016
    Pięć
  • Tina12 03.08.2016
    Dzięki wielkie
  • anonimowa 03.08.2016
    5 ;)
  • Tina12 03.08.2016
    Dzięki
  • lea07 03.08.2016
    Cudny rozdział :). Jak zresztą zawsze :). Ah ten Liam do niezły żartowniś haha :D. Leci piąteczka :)
  • Tina12 04.08.2016
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania