Poprzednie częściWybacz mi. - Prolog.
Pokaż listęUkryj listę

Wybacz mi cz 44

Noc minęła mi jak z bicza strzelił. Gdy już nadszedł, ranek nie miałam ochoty wstawać. Jedyną rzeczą, którą chciałam, to mieć ten głupi bal z głowy. Bo rozumiem moja babcia, ona tam idzie, bo jest kimś? A ja? Nie ciągnie mnie do takich ludzi. Wole pozostać tu wśród śmiertelników. I znów będę słyszeć słowa jakiejś paniusi.

 

- Popatrz, a już myślałam Lucy, że twoja wnuczka się zmarnowała. No wiesz, że nie dojdzie do znikąd.

 

To i tak jedna z łagodniejszych wypowiedzi. No cóż, chcąc nie chcąc wyszłam z łóżka dopiero o dziewiątej. Po porannej toalecie i zmianie stroju z tego przeznaczonego na wypady w świat snów, na ten zwykły zeszłam na dół. A tam przygotowania do jednego durnego balu i to na dodatek nie w naszym domu. Babcia wybierała biżuterię, ozdoby do włosów. Biedna Linda nie wiedziała, w co ręce włożyć. Poszłam więc do kuchni. I nie wiem jakim cudem znalazłam płatki śniadaniowe. Pomyślałam sobie powiew USA. Po śniadaniu poszłam do babci.

 

- Cześć co tu taki gwar?

 

- Zapomniałam ci wczoraj powiedzieć. Zostałyśmy zaproszone na lunch przed balem. Na godzinę piętnastą.

 

- Co? Czemu ja nic o tym nie wiem?!

 

-Byłaś zajęta głupimi zabawami więc nie przeszkadzałam.

 

Bez słowa wyszłam. Muszę znaleźć Luisa, on też na pewno nie wie. Po piętnastominutowym poszukiwaniu, znalazłam go w garażu.

 

- Liam ten durny bal jest od piętnastej.

 

- Co? A zemsta babci?

 

-Zgadłeś. Ale ja jej jeszcze pokarze, co znaczy zaczynać ze mną gierki.

 

- Co zrobisz?

 

-To nie jej pomysł a Jacka. Więc on też pocierpi.

 

-Jesteś okrutna nawet dla magnatów.

 

- Haha. Lepiej się szykuj. Bo na pewno to nie ostatnia niespodzianka dziś.

 

- O tym dobrze wiem!

 

Więc poszłam do domu i zaczęłam się zastanawiać, o co tu chodzi. Czy babcia, aż tak chce mi pokazać gdzie jest moje miejsce? Całe przedpołudnie było jednym wielkim zamieszaniem. Do domu zjechały kosmetyczki, fryzjerki wszystko, żeby błyszczeć na balu. Nawet obiad był skromniejszy. Zupa krem z warzyw i to wszystko. Ja zaczęłam się stroić, że to tak nazwę o dwunastej w południe. Ubrałam się więc w rozkloszowaną koronkową czarno niebieską suknię do kostek. Najchętniej poszłabym w jakiejś innej sukience, ale babcia już mnie odpowiednio przeszkoliła. Do tego wybrałam moje czarne buty, o które wczoraj tak walczyłam. A potem przyszła do mnie fryzjerka i kosmetyczka. No cóż, zdałam się na ich łaskę. W końcu wiedzą co robią. Gdy już skończyły mnie upiększać, postanowiła założyć jeszcze złote koczyki, naszyjnik i bransoletkę. Włosy miałam luźno upięte, a na twarzy miałam delikatny makijaż. Gdy nastała godzina czternasta trzydzieści usłyszałam wołanie babci.

 

- Lili schodź na dół!

 

- Już idę!

 

Miałam tylko nadzieję, że Jack po nas nie przyjedzie. Ale pech chciał, że przyjechał. Jednak ja poszłam najpierw po Liama. Zapukałam do pokoju nie odpowiadał więc weszłam.

 

- Aleś się wystroił!

 

- Haha. Gdybym tylko umiał wiązać krawat.

 

- Dawaj, ja mam w tym wprawę. W końcu Bil też nie potrafił tego robić.

 

- Lili, jak ty wyglądasz. Gdzie jest ta osoba, którą znam.

 

- Haha. Dawaj krawat.

 

Gdy już wyratowałam go z opresji. Schodziliśmy na dół. A tam znany schemat babcia i Jack. Ale ja tym razem wzięłam Liama pod ramie i poszłam do samochodu.

 

- Haha. To ta twoja zemsta.

 

- Chyba się nie obrazisz? W końcu co to za zemsta, ja zamierzam się dobrze bawić. Ale z ty, kim ja chcę.

 

- Miło to słyszeć.

 

Gdy już wszyscy byli w samochodzie, ruszyliśmy. A ja już rozmyślałam nad tym, co knuje babcia i Jack.

 

Piosenka na dziś.

https://m.youtube.com/watch?v=vFSb0aKdLz8

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Margerita 04.08.2016
    pięć
  • Tina12 04.08.2016
    Dzięki
  • lea07 04.08.2016
    Cudne opowiadanie <3. Nie mogę się doczekać kolejnej części :). Zostwiam 5 bo tylko tyle moge :)
  • Tina12 04.08.2016
    Haha. Dzięki wielkie. Cd chyba dopiero jutro.
  • lea07 04.08.2016
    Tina12 Jakoś przeżyje ;)
  • anonimowa 04.08.2016
    5 ;)
  • Tina12 04.08.2016
    Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania