Poprzednie częściWybacz mi. - Prolog.
Pokaż listęUkryj listę

Wybacz mi cz 73

Gdy podeszłam, bliżej do oczu napłynęły mi łzy. Ale w duchu powtarzałam sobie jedno. Nie mogę go jeszcze bardziej dołować.

 

- Liam co się dzieje?

 

- Moja mama jest operowana. Wszczepiają jej rozrusznik.

 

- Na pewno wszystko się uda.

 

Ale w głębi duszy czułam strach i niepewność. Czułam się tak jak, wtedy kiedy szłam na OIOM do Bila.

 

- Obyś miała racje. Bo ja poza nią nie mam tu nikogo bliskiego.

 

- Bez przesady. Masz jeszcze wkurzającą przyjaciółkę prawniczkę.

 

- Dzięki. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił.

 

- Jestem pewna, że poradziłbyś sobie świetnie i be zemnie.

 

- Chyba raczej nie.

 

Nagle zadzwonił mój telefon. Nie chciałam odbierać, ale ten ktoś, kim okazał, się Jack był natrętny.

 

- Liam wybacz, muszę odebrać.

 

- Rozumie.

 

Odeszłam więc parę metrów i stanęłam obok okna.

 

- Co znowu?

 

- I co jak tam z Lindą? Bo twoja babcia umiera ze strachu.

 

- Jest operowana. Wszczepiają jej rozrusznik. A Liam jest w opłakanym stanie.

 

- Jest aż tak źle?

 

- Chyba tak. Ale trzeba mieć nadzieję.

 

- Ona czyni cuda.

 

- Właśnie. A teraz wybacz chyba operacja się skończyła. Muszę kończyć.

 

- Okej.

 

Chciałam tam podejść, ale to chyba nie wypada. Zwłaszcza cudzej tak jakby osobie. No cóż, zaczekam, aż Liam coś mi powie. Mam tylko nadzieję, że ty tam na górze nie zabrałeś kolejnej osoby. Z którą znalazłam nić porozumienia. W końcu jednak ciekawość wzięła górę.

 

- Liam operacja się udała?

 

- Noc będzie decydująca. Lekarze zrobili, co mogli. A moja mama wcale im tego nie ułatwiała. Jej serce odmówiło posłuszeństwa, ale doktor Kristen udało się przywrócić akcję serca.

 

- To chwała panu. Wiesz, jeśli trzeba posiedzę tu z tobą.

 

- Nie jedź do domu. Przywieź mi parę rzeczy. Zostanę tu na noc.

 

- Ale tak łatwo się mnie nie pozbędziesz.

 

- Zdaje sobie z tego sprawę.

 

- To za godzinę jestem z powrotem.

 

Nie to nie może tak się skończyć. Chyba muszę pogadać z aniołem stróżem. Już mi odebrał ukochaną osobę. To niech, chociaż Liamowi tego oszczędzi. On już raz kogoś stracił.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Margerita 20.08.2016
    pięć
  • Tina12 20.08.2016
    Dzięki
  • Margerita 20.08.2016
    Tina12
    A tobie podoba się mój wiersz Irina i Rosjanin
  • Tina12 20.08.2016
    Margerita
    Jest prosty, nie są to wyżyny twórczości. Ale jest znośny. Da sie czytać. I poprawić sobie nastruj.
  • Okropny 20.08.2016
    Tina12 NASTRUJ
  • Tina12 20.08.2016
    Okropny
    Dobra najlepiej zrobie jak zamilknę.
  • Margerita 20.08.2016
    Tina12
    dobrze, że chociaż Ty tak uważasz
  • lea07 20.08.2016
    Opowiadanie cudowne <333. O Boże mam nadzieję, że operacja przebiegnie pomyślnie :) Wspaniałe 5 :)
  • Tina12 20.08.2016
    Dzięki za wierne czytanie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania