Poprzednie częściWybacz mi. - Prolog.
Pokaż listęUkryj listę

Wybacz mi cz 76

Faktycznie Liam wyglądał jak cień człowieka. Oczy całe zapuchnięte, włosy w nieładzie a obok niego leżały zużyte chusteczki.

 

- Heh już jestem. I co jak z Lindom?

 

- Lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej. I na domiar złego nie wpuszczają mnie do niej.

 

- Przecież tu pracujesz. Nie mogą zrobić jakiegoś wyjątku?

 

- Haha. Wyjątkiem było popatrzenie na mamę przez szybę.

 

- Uwierz w to, że wszystko skończy się dobrze. A ten dzisiejszy dzień będzie tylko złym wspomnieniem.

 

- Chciałbym mieć tyle nadziei i wiary co ty.

 

- Niezły żart. A ja mogę zobaczyć Linde?

 

- Idź prosto i otwórz te drzwi. Tylko pamiętaj założyć fartuch ochronny.

 

- Okej. A tak przy okazji tu masz torbę z rzeczami. Nie bardzo wiedziałam co zabrać. Więc zabrałam z szuflady czyste spodnie, koszule i bieliznę. No i szczoteczkę do zębów.

 

- Jednak pamiętałaś nawet o szczoteczce. Ale widze, że kupiłaś nową.

 

- Grunt, że ją masz. To, co ja idę, chociaż popatrzyć przez szybę. A jak dawno temu cię wyprosili?

 

- Z pomieszczenia gdzie można patrzeć przez szybę?

 

Korciło mnie powiedzieć coś w stylu. A niby z kąt. Ale musiałam się powstrzymać.

 

- Tak.

 

- Jakieś piętnaście minut temu. A co?

 

- Nic tak tylko pytam.

 

Ale gdy tam szłam, miałam złe przeczucia. Czułam się tak jak wtedy w Nowo Yorskim szpitalu. Kiedy szłam do Bila. Więc kiedy doszłam do tych drzwi, które były tak jakby salą odwiedzin. Wzięłam, głęboki oddech a dopiero potem weszłam. A to, co tam zobaczyłam, przyprawiło moje serce o szybsze bicie. Bowiem wokół Lindy podłączonej do przeróżnych aparatów chodziło trzech lekarzy i pielęgniarka. Nie słyszałam wiele. Jednak jedno zdanie mnie prawie zwaliło z nóg.

 

- Mam nadzieję Kristen, że nie mówiłaś o tym, co się tu stało Liamowi.

 

- Nie. Wie tylko o tym, że jego matka zatrzymała się na bloku operacyjnym.

 

- Boje się, że ona nie przetrwa nocy.

 

Nie to nie może tak się skończyć. Jednak lekarze to kłamcy. Nie liczący się z zwykłymi ludźmi.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • lea07 21.08.2016
    O Boże mam nadzieję, że ona przeżyje. Opowiadanie cudowne <333. Bardzo mi się podoba :D. Czekam na ciąg dalszy. Rewelacja. Niestety tylko 5 :(
  • Tina12 21.08.2016
    Dzięki wielkie. No cóż zobaczymy.
  • Margerita 22.08.2016
    pięć

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania