PS. Tak, oczywiście, załamana dziewczyna myślałaby o poprawieniu jebanego makijażu... Ach, przepraszam, zapomniałam, że przedstawiasz tu stereotypową pseudodepresyjną laskę. Czytałam na wyrywki.
Johnny, no cóż, jedynki bez uzasadnienia niezbyt się u mnie liczą, znam swoją wartość. Jestem łasa na komplementy, ale lubię też kontrowersję, więc nikogo nie winię za to, że niektórzy nie darzą mnie sympatią, jeżeli robi to ktokolwiek :P Ach, kocham mówić o sobie.
60secondsToDie Ja też xd Ja uwielbiam twoje podejście do tematu. Jesteś pisarką - piszesz o czym chcesz i koniec kropka. Masz w dupie religie, więc piszesz "chuj w dupę katolikom" i tyle. xd
Chyba wtrącę się do tej ''poważnej'' dysputy. :P Każdy z Was zaczynał kiedyś pisać i robił błędy. Powtarzam to już któryś raz, by nie zrażać ludzi do pisania. Doradźcie skoro umiecie lepiej, a nie linczujcie.
Miła są poradniki jak poprawnie zapisywać dialogi, jak stosować interpunkcję na forum - poszukaj. Czytaj i pisz, a będzie poprawa. :)
Miła ani tak nie myśl! Ja to zrobiłam i wróciłam do pisania po latach... Pisz wszystko co zwróci Twoją uwagę, co sprawi, że na moment zastanowisz się nad daną sytuacją - to czyni człowieka wrażliwszym na otoczenie.
Miła tu nie chodzi o to, żebyś dawała mi albo innym 5 za tekst. Ty masz go przeczytać i spróbować zrozumieć, co chciał przekazać Ci autor. Twój komentarz o tym jak odebrałaś opowiadanie nie musi być pochlebny, on musi być szczery. Dla mnie jest ważne czy tekst został zrozumiany, czy dotarł do Ciebie.
Liczę że jednak tego nie zrobi. To dopiero druga część a te żyletki to nie będzie kulminacja akcji. Gratuluję takiego forum . Ja to tylko śmiech wzbudzam.
W drodze do szkoły Bartek był bardzo zdenerwowany i niecierpliwy, nie pytałam, o co chodzi, bo nie chciałam go jeszcze bardziej zdenerwować, dlatego milczałam, ale gdy dojechaliśmy na miejsce, musiałam się go o to zapytać, bo ja tak dłużej nie wytrzymam.
– Bartek, porozmawiajmy. – Skiną głową, że się zgadza.
– Dlaczego tak się zachowujesz, jesteś ostatnio jakiś dziwny, powiedz mi, co się dzieje.
Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem, jakiego jeszcze u niego nie widziałam.
– Nic się nie dzieje, po prostu wkurzasz mnie i tyle! – krzyknął na mnie pierwszy raz, przestraszyłam się. – A czym?! To, że co chwile pytasz się, dlaczego jestem zły albo co robię, to mnie wkurza, rozumiesz?!
Nie wiedziałam, co mam powiedzieć albo zrobić, nigdy tak się nie zachowywał.
– To dlaczego ze mną chodzisz, skoro ci tak przeszkadzam, co?! – krzyknęłam przez łzy.
– Dlaczego? Byłaś moją zabawką, a teraz mi się znudziłaś i tyle. – Uśmiechnął się, a dla mnie to było już za wiele, uderzyłam go w policzek, który po chwili zrobił się czerwony.
– Wiesz co, kochałam cię, ale teraz cię nienawidzę, jesteś świnią bez uczuć, nie wiem, jak mogłam z tobą chodzić!
Wysiadłam z samochodu i pobiegłam do szkoły i od razu poszłam do łazienki, żeby poprawić makijaż, który mi się rozmazał. Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam z ust Bartka. Dlaczego on mi to zrobił, dlaczego?! Zadawałam sobie to pytanie, płacząc. Wyszłam z łazienki i uciekłam ze szkoły. Stwierdziłam, że nie dam rady się uczyć po tym, czego się dowiedziałam. Nie mam powodu, by jeszcze być na tym świecie, moje życie straciło sens, nie mam nikogo oprócz siebie…
Pobiegłam do parku, gdzie często rozmyślałam po śmierci mamy, usiadłam na ławce i zaczęłam rozmyślać o moim życiu, czy jest jeszcze jakiś sens, żebym tu cierpiała, a może lepiej by mi było tam, gdzie jest moja mama. Wstałam z ławki i poszłam w stronę sklepu po to, co miało zakończyć moje cierpienie raz na zawsze. Kupiłam paczkę żyletek i leki przeciwbólowe, a potem zaczęłam iść w stronę cmentarza.
Miła, masz poprawione, porównaj to, jak napisałaś Ty, z tym, jak powinno – mniej więcej – być poprawnie.
Ja jestem z takiego kółeczka wzajemnej adoracji na opowi i jesteśmy tam bardzo mili, życzymy Ci powodzenia w kontynuacji i nauce pisania opowiadań :)
Komentarze (59)
Miła są poradniki jak poprawnie zapisywać dialogi, jak stosować interpunkcję na forum - poszukaj. Czytaj i pisz, a będzie poprawa. :)
– Bartek, porozmawiajmy. – Skiną głową, że się zgadza.
– Dlaczego tak się zachowujesz, jesteś ostatnio jakiś dziwny, powiedz mi, co się dzieje.
Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem, jakiego jeszcze u niego nie widziałam.
– Nic się nie dzieje, po prostu wkurzasz mnie i tyle! – krzyknął na mnie pierwszy raz, przestraszyłam się. – A czym?! To, że co chwile pytasz się, dlaczego jestem zły albo co robię, to mnie wkurza, rozumiesz?!
Nie wiedziałam, co mam powiedzieć albo zrobić, nigdy tak się nie zachowywał.
– To dlaczego ze mną chodzisz, skoro ci tak przeszkadzam, co?! – krzyknęłam przez łzy.
– Dlaczego? Byłaś moją zabawką, a teraz mi się znudziłaś i tyle. – Uśmiechnął się, a dla mnie to było już za wiele, uderzyłam go w policzek, który po chwili zrobił się czerwony.
– Wiesz co, kochałam cię, ale teraz cię nienawidzę, jesteś świnią bez uczuć, nie wiem, jak mogłam z tobą chodzić!
Wysiadłam z samochodu i pobiegłam do szkoły i od razu poszłam do łazienki, żeby poprawić makijaż, który mi się rozmazał. Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam z ust Bartka. Dlaczego on mi to zrobił, dlaczego?! Zadawałam sobie to pytanie, płacząc. Wyszłam z łazienki i uciekłam ze szkoły. Stwierdziłam, że nie dam rady się uczyć po tym, czego się dowiedziałam. Nie mam powodu, by jeszcze być na tym świecie, moje życie straciło sens, nie mam nikogo oprócz siebie…
Pobiegłam do parku, gdzie często rozmyślałam po śmierci mamy, usiadłam na ławce i zaczęłam rozmyślać o moim życiu, czy jest jeszcze jakiś sens, żebym tu cierpiała, a może lepiej by mi było tam, gdzie jest moja mama. Wstałam z ławki i poszłam w stronę sklepu po to, co miało zakończyć moje cierpienie raz na zawsze. Kupiłam paczkę żyletek i leki przeciwbólowe, a potem zaczęłam iść w stronę cmentarza.
Ja jestem z takiego kółeczka wzajemnej adoracji na opowi i jesteśmy tam bardzo mili, życzymy Ci powodzenia w kontynuacji i nauce pisania opowiadań :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania