Poprzednie częściWybraniec - prolog cz 1

Wybraniec - rozdział 2: Potęga strachu

Danielowi ulżyło. Wyglądało na to, iż po raz pierwszy z sobą zaczną rozmawiać. Usiedli przy drewnianym stole w salonie, okrytym białym obrusem. Na jego środku stał kryształowy wazon z kiczowatymi, sztucznymi kwiatami. Daniel spoglądając na nie, uśmiechnął się lekko. Te kwiaty przypominały jego życie. Sztuczne i bez żadnej wartości. A tu bum. Wystarczyło jedno zdarzenie, by otworzyć im oczy. Dlaczego ludzie zaczynają widzieć i słyszeć, dopiero gdy coś wstrząśnie ich życiem? Czy jego rodzice nie mogli mu od razu uwierzyć, zamiast czekać, aż do tego dnia? Czy ich życie nie byłoby wówczas łatwiejsze?

Bogumiła podeszła do stołu i podała Danielowi i Sylwestrowi kawę. Stawiając ją przed synem, o mało nie wylała całej zawartości kubka. Daniel w ostatniej chwili chwycił go i postawił przed sobą. Ręce jego matki drżały tak mocno, jak u osób chorych na parkinsona. Uśmiechnął się do niej, starając się dodać otuchy. W jej oczach jednak dostrzegł tylko strach. Bała się go, chyba nawet bardziej niż tego mężczyzny z bronią. Przerażał ją do tego stopnia, iż nie potrafiła tego ukryć.

Daniel spojrzał w stronę ojca. W jego oczach dostrzegł to samo. Już nie widzieli w nim syna po przeżytej traumie. Już nie widzieli w nim bezbronnego chłopca, lecz potwora. To, co przeżyli, musiało się na nich poważnie odbić. Nie mogąc wytrzymać ich wzroku, Daniel wbił go w kubek parującej kawy.

- Będziesz musiał się wyprowadzić — powiedział mu ojciec. Daniel nie tego, od nich oczekiwał. Myślał, że go wesprą, pomogą tak jak Amane. Mylił się i to jak bardzo.

- Za chwile spakujesz się, wyjdziesz z tond i nigdy nie wrócisz — powiedział do niego ojciec stanowczym tonem.

Po poliku Daniela zaczęły płynąć łzy. Przecież uratował ich. Pomógł! Spojrzał na ojca z bólem w sercu, wstał z krzesła i poszedł się spakować. Pozostawiając po sobie tylko kawę.

 

***********************

 

Henta obserwował dom chłopca już od dłuższego czasu. Znał już na tyle życie, by wiedzieć, iż odmieńców się likwiduje. Krzywdy rodzice by mu nie zrobili. Nie daliby mu rady. Wiedział jednak, że pozbędą się go. W końcu się stało. Gdy tylko drzwi jego domu otworzyły się, ujrzał młodego mężczyznę ze spakowaną walizką. Wychodził z domu ze wbitą w ziemię twarzą.

Syndrom ofiary — pomyślał Henta.

Daniel spojrzał ostatni raz na ojca, zamykającego przed nim drzwi. Stał tak chwilę i ruszył przed siebie. Henta zaś za nim.

*********************

 

NORI: Żal mi go.

KEMONO: No. My jesteśmy popierdoleni, ale oni przekroczyli już chyba wszystkie granice.

HENTA: To nie jest kwestia dobra i zła.

MONSUTA: Jak to nie. Nie widzisz, co oni mu zrobili. Pomógł im, uratował życie. Oni zaś go wyrzucili z domu jak psa. Własnego syna! Nawet zwierząt się w ten sposób nie traktuje!

HENATA: Jak już mówiłem, to nie jest kwestia dobra i zła, lecz natury człowieka. Wy tego nie zrozumiecie.

KEMONO: Jakiej natury? Wypierdoliło cię z butów czy co? To jebane chuje są.

HENATA: Nie. Po prostu. Człowiek czego nie rozumie tego się boi. Czego się boi to niszczy. Nawet kosztem własnego człowieczeństwa.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Pospolita 15.03.2015
    Na stronie opowi.pl zazwyczaj są okropnie nudne i przewidywalne opowiadania. Twoje, jednak mnie wciągnęło. Czyta się je lekko i z zaciekawieniem. Dialogi są w miarę naturalne, opis uczuć, także jest na dobrym poziomie. Robisz drobne błędy ortograficzne i interpunkcyjne. Popracuj nad tym, a czytanie stanie się przyjemniejsze. Na koniec mała uwaga i to tyczy się wszystkich opowiadań na tej stronie: akcja toczy się zbyt szybko. Początkujący pisarze zaczynają jakiś wątek, nie kończą go i od razu przechodzą do innego, co jest irytujące. Starajcie się rozwijać treść waszych tekstów, a to wpłynie na ich jakość. Wracając do Wybrańca: zostawiam czwóreczkę i czekam na dalsze części.
  • KarolaKorman 15.03.2015
    Uwielbiam dialogi trzech istot wewnątrz Henty, są rzeczowe i do tego z pieprzykiem, dam 4 :)
  • Jan Mieszaniec 15.03.2015
    Pospolita, wiem że mój styl ci może nie odpowiadać. Ja nie pisze jednak książki:-) Widzisz, zawsze marzyłem o tworzeniu mang. Problem polega na tym, że Bóg nie obdarzył mnie darem rysunku. Swoje historie opowiadam właśnie w takim stylu. Są to sceny, a nie książkowa historyjka.
  • Pospolita 16.03.2015
    Jej czyżbym poznała otaku? Czytasz mangi i oglądasz anime? Dobra koniec wywiadu :). Panie Janie ja nic tu nie pisałam że styl mi się nie podoba (moim zdaniem styl jest sprawą indywidualną autora), tylko, że akcja toczy się (dla mnie) zbyt szybko. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśniła. Pozdrawiam
  • Jan Mieszaniec 16.03.2015
    Jasne :-) :-) :-)
  • Jan Mieszaniec 16.03.2015
    Nie wiem czy znasz ,,Naruto''. Henta jest inspirowany Kakashim właśnie z tego anime.
  • Pospolita 16.03.2015
    Jak mogłabym nie znać Naruto. To podstawowe anime,które każdy maniak musi obejrzeć ;).
  • Jan Mieszaniec 16.03.2015
    Pospolita, a jakie lubisz najbardziej? Ja Last Exile. :-) :-) :-)
  • Pospolita 16.03.2015
    Hmmm dużo tego XD. Ostatnio mam fazę na Kuroko no Basuke. Kocham koszykówkę, więc anime dla mnie idealne. Lubie SWO, Death Note (stare, ale jare), Kuroshitsuji, Angel Beats i wiele innych. Ogólnie gustuje w fantastyce, chociaż nie pogardze dobrym yaoi.
    A ty co jeszcze oglądasz?
  • Jan Mieszaniec 16.03.2015
    Neon Genezis Ewangelion; Aqualion itp. Głownie fantazy i sf :-) :-) :-)
  • Jan Mieszaniec 16.03.2015
    Na Deth Note trafiłem dopiero niedawno :-) :-) :-) :-)
  • Pospolita 16.03.2015
    Oglądaj, bo to zajefajne anime.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania