Poprzednie częściWybraniec - prolog cz 1

Wybraniec - rozdział 3: Spotkanie po latach

Daniel w ogóle nie wiedział, dlaczego akurat wybrał dworzec PKP, jako adekwatne miejsce swojego pobytu. Skojarzenie wydawało mu się oczywiste. Zupełnie tak, jakby każdy bezdomny musiał zacząć swą wędrówkę po śmietnikach i kanałach, właśnie od tego miejsca. Rozejrzał się dookoła. Wszędzie było pełno ludzi podążających w tylko sobie wiadomym kierunku. Każdy w swoim własnym świecie.

W rogu siedziało trzech meneli, popijając fioletowy napój wyskokowy, z czaszką na etykiecie. Byli już tak pijani, że nawet nie spostrzegli dwóch mundurowych podchodzących do nich. Jeden z policjantów kopnął pijaczynę z butelką w żebra. Chłop zgiął się, oblewając ,,wytrawnym'' trunkiem, tylko dla ,,elit''. Nikt się nawet nie przejął. Stojąca naprzeciw bezdomnych grupka, zaczęła się śmiać, nie mogąc doczekać się dalszego rozwoju sytuacji.

- Chcesz, żebym im pomógł? - spytał ktoś stojący obok. Był to mężczyzna ubrany w czarne, dresowe spodnie i bluzę z kapturem w tym samym kolorze. Stał akurat w taki sposób, że Daniel nie mógł dostrzec jego twarzy.

 

**********************

 

KEMONO: Kurwa, będzie rozróba.

NORI: Nie gorączkuj się tak dobroduszny mścicielu, bo jeszcze popuścisz.

KEMONO: Zamiast mnie wkurwiać, to przyznaj się od razu, że lecisz na mnie. W ten sposób nie będziesz się musiała się wysilać i skończysz te pieprzone zaloty.

NORI: Hahaha. Teraz to ci wyszło. By zobaczyć w tobie coś więcej niż przygłupiego troglodytę, musiałabym zniżyć się do twojego poziomu. By to zrobić, chirurg potrzebowały wyciąć mi 99% mózgu i musiałabym całkowicie pozbyć się zdrowego rozsądku.

MONSUTA: Moglibyście się przestać kłócić. Głowa mi już pęka.

KEMONO I NORI: Pierdol się.

MONSUTA: Patrzcie no, a jednak w czymś potraficie się zgodzić.

 

********************

 

Daniel odwrócił wzrok, od nieznajomego. Wolał nie odpowiadać. Zamiast tego, przyglądał się, jak gliniarze pałują kloszarda, podobnie jak ludzie dookoła. Przez głowę przeszła mu myśl, że niedługo skończy tak samo.

- Amane by się tak szybko nie poddała — powiedział nieznajomy. Danielowi przeszedł dreszcz po plecach. W jednej chwili doszło do nie go, że nie było to przypadkowe spotkanie.

- Znałeś Amane? - spytał. Dopiero po chwili doszło do niego, jak głupie zadał pytanie.

- Wychowywaliśmy się razem — odpowiedział nie znajomy.

- Ta, jasne — powiedział Daniel lekko kpiącym głosem, odwracając głowę. - I pewnie masz już siedemdziesiątkę na karku.

- Dokładnie 73 lata. Wyglądam tak tylko dzięki darowi, który ty też posiadasz — skomentował nie znajomy.

- Darowi? - spytał Daniel, dostając następnego pstryczka w nos. Ta sytuacja wydawała mu się coraz dziwniejsza.

- Tak — powiedział nieznajomy, po czym wyciągnął do przodu dłoń. Po chwili pojawiła się w niej skondensowana chakra, w kształcie kuli.

- Czyli ty też nosisz to przekleństwo?

- Przekleństwo? - mężczyzna się zaśmiał. - Przekleństwem staje się tylko dar, z którego nie nauczysz się właściwie korzystać.

- Ty potrafisz? - spytał Daniel.

- Nie widać?

- Kim jesteś?

- Przyjacielem — odpowiedział nie znajomy. - Reszty dowiesz się później. Na razie musimy przenieść się gdzie indziej. Najlepiej w jakiś ustronny zaułek. Chyba nie chciałbyś otworzyć przejścia do Krainy Cienia w tym miejscu? Prawda?

Daniel wstał z krzesła. Był pełen obaw. Zdawał sobie jednak sprawę, że większego wyboru nie miał. Chwycił więc torbę i ruszył za nieznajomym.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Pospolita 16.03.2015
    Zaczyna się dziać ;). Bardzo podobają mi się dialogi Kemno i reszty. Co tu dużo komentować: dodawaj szybko kolejną część. Piąteczka leci.
  • wolfie 16.03.2015
    "Przekleństwem staje się tylko dar, z którego nie nauczysz się właściwie korzystać" - ten cytat bardzo mi się spodobał :) Nie mam zastrzeżeń do tekstu, napisałeś go bez żadnych błędów :) Czekam na więcej!
  • Dobre daję 4. Ciekawe i dobrze się czyta.
  • KarolaKorman 16.03.2015
    Istoty znowu sprawiły się na medal, ja uwielbiam ich rozmowy, leci 5 :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania